Sobota, 20 Kwiecień
Imieniny: Agnieszki, Amalii, Czecha -

Reklama


Reklama

Mocna końcówka Błękitnych i jest „sześć punktów”


Po zeszłotygodniowej porażce z Delfinem Rybno Błękitnych czekał kolejny mecz o "sześć punktów". Aby osiągnąć cel, jakim jest utrzymanie czwartoligowego bytu, pasymianie muszą dobrze punktować z bezpośrednimi rywalami, którzy również chcą pozostać w forBet IV lidze. W sobotę w Pasymiu doszło do starcia z piętnastą w tabeli Warmią Olsztyn.


  • Data:

Jesienią górą byli olsztynianie, którzy wygrali tamto spotkanie 2:1. Równie dobrze rozpoczął się dla nich sobotni mecz. Już w piątej minucie wykorzystali nieporozumienie pasymskich obrońców i szybko objęli prowadzenie. Młody zespół Warmii od tego momentu skupił się na obronie i przerywaniu ataków Błękitnych. Piłkarze z Pasymia przez długi czas nie mogli stworzyć zagrożenia pod bramką rywali. Dopiero pod koniec pierwszej połowy groźnie głową uderzył Patryk Malanowski, ale piłka trafiła jedynie w słupek. Chwilę wcześniej z rzutu wolnego ładnie uderzył Kuba Kulesik, ale bramkarz, choć z trudem, ale sparował piłkę przed siebie.

 

Mocne słowa w szatni

 

W przerwie w szatni musiało paść kilka mocnych słów, ponieważ Błękitni po zmianie stron osiągnęli jeszcze większą przewagę. Nie przyniosło to jednak efektu w postaci bramki wyrównującej. Kolejną dobrą okazję miał Malanowski, ale tym razem nie słupek, a bramkarz uchronił Warmię przed stratą gola. Aż nadeszły trzy minuty, które odwróciły losy meczu! W 82. minucie pomocnik z Olsztyna otrzymał drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę.


Reklama

 

Dwie bramki w dwie minuty

 

Kilkadziesiąt sekund później w polu karnym nieprzepisowo został zatrzymany Patryk Malanowski. Sędzia bez wahania wskazał na jedenasty metr. Do piłki podszedł Bartosz Nosowicz i bez najmniejszego problemu umieścił ją w siatce. Warmia chciała zaatakować od razu po utracie prowadzenia, ale szybko jej zawodników „zastąpił” Bartek Nosowicz. Kapitan Błękitnych zagrał do Kowalewskiego, który posłał długą piłkę do Malanowskiego. Grający trener pasymian zagrał z kolei do wbiegającego w pole karne Kamila Kępki, a ten oddał strzał z pierwszej piłki nie dając szans bramkarzowi! Po stracie dwóch w bramek w dwie minuty Warmia już się nie pozbierała. Próbowała atakować, ale nie udało jej się stworzyć żadnego zagrożenia. W ten sposób trzy punkty zostały w Pasymiu!

 

Reklama

Błękitni Pasym - Warmia Olsztyn 2:1

'5 0:1 Warmia Olsztyn

'82 1:1 Bartosz Nosowicz

'83 2:1 Kamil Kępka

 

Skład: 1. Brzozowski - 18. Mikulak ('46 4. Sokołowski), 26. Stańczak, 8. Nosowicz, 14. Dobrzyński - 17. Kulesik ('65 13. Kępka), 9. Chrzanowski, 21. Świercz ('60 12. Duplicki), 16. Kowalewski, 69. Krzewski ('55 6. Kaczyński) - 10. Malanowski.

Niewykorzystani rezerwowi: 22. Zink, 3. Żubrowski, 5. Chlebowski.



Komentarze do artykułu

Napisz

Galeria zdjęć

Reklama

Reklama


Komentarze

Reklama