Wtorek, 16 Kwiecień
Imieniny: Bernarda, Biruty, Erwina -

Reklama


Reklama

Lider mocny, o wiele za mocny


Od porażki rozpoczęli nową rundę rozgrywek piłkarze Błękitnych Pasym. Należy jednak dodać, że rozegrali dobry mecz. Przegrali bowiem „zaledwie” 0:1 z Polonią Lidzbark Warmiński, bezapelacyjnym liderem swojej grupy.


  • Archiwum
  • Data:

Błękitni Pasym - Polonia Lidzbark Warmiński 0:1

 

Powalczyliśmy tyle, ile mogliśmy – mówi Mirosław Romanowski, trener Błękitnych Pasym. - Wynik, o ile porażkę można traktować w kategorii zwycięstwa, uważam za nasz sukces. Podjęliśmy walkę, walczyliśmy. Polonia Lidzbark Warmiński to rywal z półki zdecydowanie wyższej niż my się w tej chwili znajdujemy. Straciliśmy jedną bramkę, a mogliśmy stracić ich co najmniej 7.

 

Jak twierdzi trener Romanowski on sam porażkę brał pod uwagę już przed meczem.


Reklama

 

- Może brzmi to mało patriotycznie, ale trzeba patrzeć na wszystko realnie – mówi „Tygodnikowi Szczytno”. - A realia są w tej chwili takie, że drużyna Błękitnych Pasym jest w rozsypce. Nie mamy argumentów, nie mamy zawodników. Mamy za to świetnego bramkarza, który jest za dobry na tę drużynę w tej chwili. To dzięki niemu porażka, której doznaliśmy, jest tak mała.

 

Trener Romanowski przyznaje, że Błękitni mogą spaść do A klasy. - Jeszcze trzy lata temu była to inna drużna, ale w zespole było trzech Łukaszewskich, Malanowski – nie będę ukrywał, że ta czwórka miała 70 procent wartości całego zespołu – przekonuje. - Dziś będziemy walczyć z SKS Szczytno o utrzymanie. Jeśli nic się nie zmieni piłka w naszym powiecie będzie umierała na naszych oczach. Jest w tej chwili siedem zespołów seniorskich i wszystkie oblegają doły tabeli. Czas się nad tym tematem poważnie pochylić...

Reklama



Komentarze do artykułu

Napisz

Reklama


Komentarze

Reklama