Wtorek, 23 Kwiecień
Imieniny: Ilony, Jerzego, Wojciecha -

Reklama


Reklama

Justyna Szymonik-Polak archeolog z Powałczyna


Wszystko zaczęło się w Liceum Ogólnokształcącym w Żyrardowie. Wtedy to ślepy los sprawił, że młoda uczennica znalazła się w miejscu, gdzie prowadzano wykopaliska. Wrażenie było piorunujące.


  • Data:

Pierwsze życiowe zetknięcie z żywą historią, oprócz oczarowania, rozbudziło potrzebę wiedzy, a ta objawiła się poszukiwaniem i wchłanianiem wszystkiego, co było dostępne z dziedziny archeologii i kolejnymi wizytami w miejscach badań archeologicznych. - Nim zakończyłam liceum, to już wiedziałam, kim chcę być i nie żałuję tego do dziś – opowiada z przejęciem pani Justyna.

 

Archeologia to specyficzna dziedzina nauki, badając przeszłość, ślady bytności człowieka, wkracza w jego genetykę i nieustannie wzbogaca wiedzę o ludzkim genotypie, próbuje rozwiązać zagadkę, skąd się wzięliśmy, licząc, że wiedza o naszym pochodzeniu i budowie pomoże w rozwiązywaniu niedomagań chorobowych. Tak oto poznanie przeszłości ma mieć wpływ na przyszłość. Archeolodzy to ludzie ogromnych ambicji, każdy marzy o największym odkryciu, czymś, co zmieni istniejący pogląd w danym temacie, stanie się przełomem dającym nowe, nieznane dotąd światło i będzie tak znaczące, że rozsławi nazwisko odkrywcy. By temu sprostać, młoda Justyna podejmuje studia na Uniwersytecie Jagiellońskim w Krakowie. A konkretnie Wydział Historyczny i Archeologia Pradziejowa mają uzbroić przyszłą badaczkę w niezbędne umiejętności i wiedzę. - Od pierwszej chwili nauka i praca, są jedną wielką przygodą. To prawdziwa pasja nie do zamienienia na nic innego, a mówić o niej można nieustannie. To zaczęło się w szkole i trwa do dziś. Każdy dzień uczy i wzbogaca wiedzę akademicką, każdy dzień wnosi też coś nowego do wielkiej skarbnicy wiedzy o nas samych - o człowieku – wyjaśnia pani archeolog. Kraków to szczególne miejsce i nie tylko dlatego, że UJ to światowa kuźnia talentów. -Krakowski rynek to otwarta księga historii. Kopaliśmy na głębokości 4 m i to dało nam bardzo bogaty obraz ludzkiej bytności. Na samym dole cmentarz datowany na X wiek, nad nim osada z przełomu XI i XII stulecia. Pod obecną płytą rynku ślady targowisk z wyraźnym podziałem na strefy i warstwy społeczne. Są szczątki drewnianych straganów dla zwykłych ludzi i kamienne okazałe stoiska bogatych kupców – opowiada o swoich początkach pani Justyna.

Po tym zawodowym szlifie przyszła kolej na inne, jeszcze bardziej ciekawe wyzwania. Podczas budowy autostrady w okolicach Krakowa i Rzeszowa natrafiono na ślady osadnictwa od epoki kamienia do wczesnego średniowiecza. Prace na tych stanowiskach ugruntowały młodą panią archeolog. I pewnie wszystko by biegło swoim torem, gdyby nie przyjazd do Powałczyna na wczasy i poznanie Kazimierza. Coś zaiskrzyło i dwoje, podobnie widzących świat ludzi, postanowiło założyć rodzinę. Zamieszkali razem w Powałczynie w 2005, a rok później pani Justyna otworzyła własną pracownię archeologiczną i całą swoją pasję aż do dziś poświęca naszemu regionowi.


Reklama

A jak to wygląda od kuchni? Otóż dróg do źródła wiedzy o historii człowieka na ziemi jest wiele. Kiedy nie mamy informacji o stanowiskach archeologicznych w danym regionie i nie ma danych w bazie ,,Polskich Badań Powierzchniowych”, archeolodzy wychodzą na pola, zwłaszcza po orce, wtedy najlepiej widać szczątki skorup ceramicznych naczyń czy formowanych ludzką ręką fragmentów narzędzi z kamienia. Po ich ilości oceniamy, czy zachodzi podejrzenie, że mogą być w tym miejscu ślady osady, czy w sytuacji, gdy jest to w pobliżu istniejącego skupiska ludzi, dowodzi, że był to wywóz na pole przez uprawiających ziemię rolników np. wraz z obornikiem. Gdy artefaktów jest wiele, fakt ten zgłaszany jest do wojewódzkiego konserwatora zabytków i ten decyduje o dalszym postępowaniu. Na ogół poza wpisem do krajowej bazy danych nikt nie podejmuje dalszych działań aż do chwili, gdy pojawia się ingerencja poprzez np. inwestycję budowlaną. Wtedy, zgodnie z polskim prawem, inwestor zobligowany jest do współpracy i opłacenia nadzoru bądź badań archeologicznych. Gdy natrafia się na znalezisko, to jest ono oceniane i jego znaczenie decyduje o tym, czy inwestycja będzie zrealizowana. Jeżeli mamy do czynienia z fragmentarycznymi np. częściami muru, to istnieje szansa kontynuowania inwestycji przy zachowaniu i wkomponowaniu znaleziska w nową całość.

Inaczej rzeczy się mają, gdy są zapisy historyczne i zostają potwierdzone wykopaliskami. Wtedy może to być dziedzictwo narodowe lub nawet światowe i artefakty po gruntownych badaniach i opisaniu trafiają do muzeów lub w przypadku osad czy obiektów same stają się muzeami. Od 2006 r pani Justyna prowadzi badania na terenach objętych ścisłą ochroną. Są to centra miast, m.in.: Szczytna, Mrągowa, Biskupca, Reszla, Rynu, Giżycka i Barczewa. Prace te dotyczą identyfikacji historycznej zabudowy miast, wielkości budynków, przebiegu ulic i traktów komunikacyjnych. I tak na przykład w Szczytnie fosa wokół zamku miała około 20-30 m szerokości i została zasypana. Prowadzona jest analiza danych z muzeów, archiwów, monografii miejscowości oraz zapisów znajdujących się w zbiorach prywatnych czy z archiwalnych gazetach. Najczęściej znajdowane ślady bytności człowieka to: warsztaty, doły do wypalania wapna, ślady dawnych urządzeń kanalizacyjnych, wodnych i studnie. Często natrafia się na drewniane wodociągi z czasów krzyżackich. Wielkim źródłem wiedzy historycznej są śmietniki, gdzie znajduje się dawne maszyny, łyżwy, codzienne przedmioty z każdego rodzaju działalności.

Praca na danym terenie związana jest zawsze ze współpracą z lokalnymi muzeami w takich miastach jak: Szczytno, Olsztyn, Pisz, Kętrzyn czy Mrągowo, gdzie na zasadzie umowy z archeologiem trafiają wykopaliska z regionu. I tak na terenie Nadleśnictwa Wipsowo znaleziono krótki miecz rycerski z XV w. Było to w ramach nadzoru prac saperskich rozminowywania terenów leśnych. Nad każdym znaleziskiem pani Justyna sama prowadzi badania i renowację, opracowuje dokumentacje i dopiero wtedy eksponat bierze odpowiednie muzeum. Czego nasza ziemia kryje najwięcej? Są to całe pojedyncze naczynia. Buteleczki po lekach, kałamarze, guziki, a także bagnety, bełty czy kule z muszkietów. Każde miasto ma stare centrum, gdzie bez archeologa nic się nie dzieje. Wiele stanowisk jest poza miastami i tam za nie płaci inwestor. Jeżeli jest sygnał, że gdzieś ktoś coś znalazł, to informuje o tym konserwatora zabytków. Tak było np. z kurhanem pruskim na terenie Nadleśnictwa Wipsowo. - Jeżeli chodzi o Ziemię Szczycieńską, to bazujemy na przedwojennych danych niemieckich. Istnieje archeologiczna mapa Tiszki, ale nie tylko. Nieocenioną pomoc dają nowe technologie: georadar, zdjęcia lotnicze, analiza ukształtowania terenu - wszystko razem tworzy pewną całość - mówi. Co spędza sen z oczu pani Justyny” - Wiem, że pomiędzy Powałczynem a Piasutnem są dwa kurhany pruskie. Chciałabym je zlokalizować, jest to trudne ze względu na duże zalesienie terenu, ale nie niemożliwe.

Reklama

A co z wielkiej historii odkryto na naszej ziemi? Całe cmentarzyska z epoki żelaza. W okolicach Babięt i Starych Kiejkut znaleziono cmentarne z okresu wpływów rzymskich I – V w. n.e. W Piasutnie odnaleziono jeden skarb - kurhan. - Mieszkam w Powałczynie, tu budujemy z mężem nasz dom i chciałabym zrobić coś specjalnego. Myślę o opracowaniu naukowym stanowisk archeologicznych dla tej gminy- snuje plany p. Justyna. Zapytana o plany zawodowe, odpowiada: - Stawiam na nowe technologie, to szansa na kolejne znaleziska i uzupełnianie brakujących kart historii naszej ziemi. Chciałabym też pogłębiać moją wiedzę, zwłaszcza z zakresu renowacji i konserwacji metali. Historia ma to do siebie, że jej poznanie, nawet w małym aspekcie, nie wyczerpuje tematu, stąd archeologowi z pasją nigdy nie zabraknie pracy.



Komentarze do artykułu

Napisz

Galeria zdjęć

Reklama

Reklama


Komentarze

  • Stefan Ochman nowym burmistrzem Szczytna (zdjęcia)
    tenorow bylo trzech. historie piszemy na nowo . SZCZYTNO MA CZWARTEGO

    sasek


    2024-04-22 21:32:08
  • Stefan Ochman nowym burmistrzem Szczytna (zdjęcia)
    Ile jeszcze nienawiści wyrzygacie, bando upośledzonych umysłowo POliniaków z demencją?...Ten pan tyle samo zrobi, dla Szczytna, co Tusk zrobił Polski, czyli nic, bo z tego samego szamba wybił...ale głupkom wystarczą obietnice, prawda?


    2024-04-22 21:23:59
  • Stefan Ochman nowym burmistrzem Szczytna (zdjęcia)
    Straż miejska do likwidacji. Jankowska itp wypad

    Mariola


    2024-04-22 19:28:40
  • Stefan Ochman nowym burmistrzem Szczytna (zdjęcia)
    Dobrze, a teraz proszę usunąć te wszystkie sztrucle i przyczepki z twarzą Mańkowskiego poparkowane w całym mieście gdzie popadnie. Bezczelny typ.

    Jan Kowalski


    2024-04-22 17:25:31
  • Rozdział zamknięty. Cezary Łachmański o pożegnaniu z urzędem burmistrza
    Zaufanie jest jak zapałka , drugi raz jej nie odpalisz.

    suweren


    2024-04-22 15:56:29
  • Stefan Ochman nowym burmistrzem Szczytna (zdjęcia)
    Proszę robić swoje zadbać o jedno: ŻEBY MIASTO BYŁO CZYSTE I PRZYJAZNE DLA TURYSTÓW, usuń patologiczną młodzież z chodników, która zaśmieca je gumami i papierosami. Zrobić porządek ze stadionem, zawalone wszystko samochodami. Jako mieszkańcy mamy problemy z jazdą samochodem. No i wsadź nowych ludzi do urzędu, stary układ władzy musi paść. Zmiany na stanowiskach kierowniczych.

    Mieszkaniec


    2024-04-22 15:18:38
  • Stefan Ochman nowym burmistrzem Szczytna (zdjęcia)
    Z oświadczenia majątkowego pana byłego burmistrza wynika że miesięcznie pobierał około 20 000 zł. Teraz czas wrócić do swojego wyuczonego zawodu czyli podawanie piłki na lekcji wfu . Syn niepełnosprawny z tytułem magistra administracji od 5 lat nie może dostać pracy nawet interwencyjnej pani Januszczyk i panie Mańkowski prawda ? Ale widząc oświadczenia majątkowe burmistrza i dyrektor PUP chyba nie zabolało was wyrzucenie w błoto kilkadziesiąt tysięcy na przegraną kampanię .????

    Datek


    2024-04-22 11:27:53
  • Stefan Ochman nowym burmistrzem Szczytna (zdjęcia)
    Gratulacje. Mam nadzieję, że to nowa, świeża jakość dla mojego miasta.

    Paweł Piskorski


    2024-04-22 10:06:46
  • Kamionek o krok od budowy nowoczesnej szkoły z basenem!
    O ile ta szkoła powstanie, to już widzę miny rodziców dzieci, które zostaną wyrwane z obecnych środowisk szkolnych, żeby zapełnić miejsca w \"kolejnym dziecku\" wójta. Głęboko wierzę, że to ostatnia kadencja tego człowieka.

    Mieszkanka gminy


    2024-04-22 09:40:26
  • Stefan Ochman nowym burmistrzem Szczytna (zdjęcia)
    No i fikołki się skończyły i wszystko na ostatnią chwilę . A smród po szkieletorze przy wieży pozostał dalej

    Zdzysk


    2024-04-22 08:40:38

Reklama