Środa, 24 Kwiecień
Imieniny: Bony, Horacji, Jerzego -

Reklama


Reklama

Jubileuszowe Grzybowanie w Wielbarku


W niedzielę, 17 września w Wielbarku już po raz dziesiąty odbędzie sztandarowa impreza – Grzybowanie. O grzybowej dekadzie rozmawiamy z Ryszardem Mrozem, wiceprezesem Stowarzyszenia Miłośników Ziemi Wielbarskiej, które jest i pomysłodawcą i organizatorem Wielbarskiego Święta Grzybów.

 


  • Data:

Zaczęło się od zwykłego grzybobrania – powiatowych mistrzostw...

 

A później grzyb wielbarski stał się bohaterem większego wydarzenia. I jest nim już od dziesięciu lat. Pomysł zrodził się dwa – trzy lata wcześniej.

 

Jak?

Każda z gmin ma swoje święto, takie duże wydarzenie kulturalne. Swoje Dni, a niektóre to nawet i Noce. A gminy wiejskie dodatkowo jeszcze dożynki. Rozważaliśmy tę kwestię podczas jednego z posiedzeń zarządu Stowarzyszenia, ale nie chcieliśmy powielać, iść po sztampie. Padło hasło: co nasza gminę odróżnia od innych? I odpowiedź była jedna – właśnie grzyby. Bo to w wielbarskie lasy zjeżdża się co roku mnóstwo ludzi, by przeszukiwać leśne runo. I tak grzyby stały się głównym motywem, a reszta... to już odpowiednia do nich oprawa.

 

Ta oprawa tez była różna...

 

Początkowo skromna, ale z roku na rok Grzybowanie staje się ogromnym przedsięwzięciem organizacyjnym, bo w tym dniu odwiedza nas kilka tysięcy ludzi. Ale sława ma też i dobre strony, bo sponsorzy chętnie nas wspomagają. W tym roku, jubileuszowym, nawet szczególnie, dzięki temu mamy naprawdę fantastyczne nagrody.


Reklama

 

Za co?

 

Najpierw za grzybobranie. Tradycyjnie konkursowe. Co będzie stanowiło o zwycięstwie – pozostanie jednak, też tradycyjnie, tajemnicą. Niezmiennie natomiast nagrodzimy tę osobę, która oprócz grzybów wyniesie z lasu także najwięcej śmieci. Zdradzę tylko, że nagrody są naprawdę atrakcyjne, a aura jak na razie wskazuje na to, że i grzybów w lesie nie zabraknie, bo ostatnie dwa lata nie były pod tym względem łaskawe. Kolejny konkurs – to – oczywiście kulinarne cuda na grzybowej bazie. Już się zgłosiło 13 uczestniczek, ale lista nie jest jeszcze zamknięta. Poza konkursem gotowała będzie młoda mistrzyni kuchni, która zwyciężyła w jednej z edycji „MasterChef”. Tajemnicą pozostają specjały, które zostaną przygotowane, ale doświadczenie uczy, że są to zawsze wyśmienite dania. Dlatego w warunkach konkursu mamy zapisane, by uczestniczki (i uczestnicy, bo panowie czasem tez bywają) przygotowali określoną, wcale niemałą liczbę porcji swoich potraw, by nie tylko jury, ale i publiczność miała szansę ich posmakować.

 

Planujecie coś wyjątkowo wyjątkowego na okoliczność jubileuszu?

 

Reklama

Będzie więcej stoisk, więcej firm, które produkują regionalne produkty, rzemiosła, rękodzieła itp. Będzie też nieco lepsza (wg znawców) obsada artystyczna – kilka zespołów i wykonawców z tzw. wyższej półki. Zdecydowanie więcej będzie nagród w głównych konkursach i będą one może nawet atrakcyjniejsze niż wcześniej, no i oczywiście nie wyjdzie z pustymi rękoma nikt, głównie dzieci, które zechcą wziąć udział w różnych grach i zabawach już podczas grzybowego festynu. A przede wszystkim będzie tradycyjna, wielbarska zupa grzybowa. Ponieważ przewidujemy, że w tym roku będzie nie tylko wysyp grzybów, ale i festynowych gości, zwiększyliśmy liczbę porcji tego wyjątkowego dania. Nasze najlepsze, najaktywniejsze panie ze Stowarzyszenia uwarzą tym razem aż dwa kotły wielbarskiej zupy. Jak z powyższego widać – robimy wszystko, by każdy z naszych gości nasycił się strawą dla ciała i strawą dla ducha, i by przez kolejny rok marzył tylko o tym, by nas znów we wrześniu odwiedzić. A ja, w imieniu swoim, Stowarzyszenia Miłośników Ziemi Wielbarskiej i wszystkich mieszkańców – oczywiście serdecznie zapraszam w niedzielę, 17 września do Wielbarka.



Komentarze do artykułu

Napisz

Galeria zdjęć

Reklama

Reklama


Komentarze

Reklama