Piątek, 29 Marca
Imieniny: Marka, Wiktoryny, Zenona -

Reklama


Reklama

Jak wzburzone morze - felieton pastora Andrzeja Seweryna


Kiedy patrzę na to, co dzieje się wokół nas dzisiaj, jestem wręcz porażony faktem, iż nasz współczesny świat staje się coraz bardziej niespokojny, niestabilny, a ludzie nieprzewidywalni i coraz bardziej wrodzy wobec siebie nawzajem. Wściekłość, wrogość, eskalacja wszelkiego rodzaju napięć i różnych punktów widzenia na wiele spraw wylewa się na ulice miast i miasteczek, powodując wrażenie, że współczesny świat coraz bardziej przypomina bardzo wzburzone morze, które nie tylko nie może się uspokoić, ale ten sztorm społecznych emocji i napięć wciąż się wzmaga i wzmaga. Do czego to wszystko doprowadzi? Oto naprawdę poważne pytanie, jakie rodzi się w moim sercu.


  • Data:

Tymczasem przed wiekami Pan Jezus powiedział do swoich naśladowców: „Pokój zostawiam wam, mój pokój wam daję; daję wam go inaczej niż daje świat. Nie ulegajcie trwodze, nie bójcie się” (J 14,27). Nieco wcześniej czytamy inne wielkie słowa Mistrza z Nazaretu, który powiedział: „Daję wam nowe przykazanie: Kochajcie się wzajemnie; kochajcie jedni drugich tak, jak Ja was ukochałem. Po tym wszyscy poznają, że jesteście moimi uczniami, jeśli jedni drugich darzyć będziecie miłością” (J 13,34-35).

 

Kiedy zderzymy te prawdy Słowa Bożego z dzisiejszą rzeczywistością, to rodzi się uzasadnione pytanie: Gdzie my żyjemy? Bo niby jesteśmy narodem o wielowiekowych, chrześcijańskich korzeniach, a tymczasem coraz bardziej zanika w naszych sercach pokój i chrześcijańska miłość jednych do drugich. Dlaczego tak jest i jest coraz gorzej? Czy nie wynika to z bolesnego faktu, że my jako ludzie współcześni tak bardzo rozminęliśmy się z Bożymi prawdami i zasadami postępowania, a swoje własne poglądy, filozofie, style życia i przekonania o naszych prawach oraz nieograniczonej niczym wolności postawiliśmy na pierwszym miejscu?

 

Doświadczamy bardzo boleśnie skutków postmodernistycznego myślenia, że każdy może mieć własną prawdę, a prawda absolutna i obowiązująca nas wszystkich po prostu nie istnieje. Tak więc moje własne przekonania i poglądy stawiam ponad jakiekolwiek prawa i ograniczenia, ulegając przy tym złudnemu przekonaniu, że hołdowanie tym subiektywnym prawdom i wartościom uczyni mnie po prostu szczęśliwym człowiekiem. Ale, niestety, tak to nie działa, choć nadal żyjemy tą iluzją, że nieskrępowana niczym wolność osobista to droga do prawdziwego szczęścia człowieka.


Reklama

 

Z jakąż łezką w oku niektórzy z nas oglądają filmy z dawniejszych epok, kiedy to świat był na swój sposób uporządkowany, choć nigdy ten porządek nie był idealny, bo był tworzony przez grzesznych przecież ludzi. Ci jednak w zdecydowanej większości kierowali się zasadami sprawiedliwości, ładu społecznego, pielęgnowaną w sercach przez pokolenia bojaźnią Bożą oraz zasadami przyzwoitości i honoru. Szanowano autorytety i ustalone społeczne porządki i prawa, a jeśli były one wywiedzione z Pisma Świętego, wtedy zapewniały ludziom pokój w sercach, jakąś harmonię społeczną, uczyły poszanowanie bliźniego, którego należało kochać jak siebie samego. Gdzie to się wszystko podziało, gdzie i dlaczego wywietrzało z ludzkich serc i umysłów?

 

Ożyły ze zdwojoną siłą wszelkie demony buntu, sprzeciwu, jawnego odrzucania praw i wartości, które sprawdzały się przez wieki i teraz wszyscy buntują się przeciwko wszystkim. Mamy już coraz mniej tematów, o których moglibyśmy spokojnie podyskutować, zgodzić się ze sobą, a nie spierać, zwalczać, obrażać siebie nawzajem, nie przebierając w środkach - zarówno w słowach jak i czynach, w Internecie, w debacie publicznej, na forach społecznościowych, na ulicach i placach, a nawet w kościołach.

 

Czy świat zatrzyma się w tym szaleńczym, chocholim tańcu choćby na chwilę, by dać nam odpocząć emocjonalnie i w sensie społecznym? Czy też doprowadzimy siebie do autodestrukcji, a nasza cywilizacja upadnie i przepadnie z kretesem, jak to było na przykład przed potopem albo w przypadku bardzo grzesznych miast, jakimi były: Sodoma, Gomora czy Niniwa. We wszystkich tych przypadkach – jak czytamy w Piśmie Świętym - grzechy ludzi tamtych pokoleń dosięgły aż nieba, a Pan Bóg nie mógł już dalej patrzeć na ludzkie zło i degenerację rodzaju ludzkiego.

Reklama

 

Dlatego też pokarał grzeszną ludzkość potopem, miasta Sodomę i Gomorę zniszczył straszliwy ogień z nieba, zaś Niniwa została zniszczona najpierw przez powódź, która podmyła jej potężne mury, a potem przez wrogów, którzy dokonali totalnego zniszczenia zarówno jej mieszkańców jak też całego dumnego i zdeprawowanego miasta.

 

Co nas czeka w przyszłości? Czy łudzimy się myśląc, że Pan Bóg nie widzi grzechów ludzi obecnego pokolenia? Czy naiwnie myślimy, że nam się upiecze i nie dotknie nas Boży gniew? Może wmówiono nam, że Pan Bóg jest łaskawy i miłosierny, ma miękkie serce i przymyka swoje niedowidzące ze starości oko na ludzką podłość i bezkarność panoszącą się na każdym kroku. Jeśli ktoś tak myśli, to jest w wielkim błędzie, a bardzo bolesnych skutków tego błędnego myślenia doświadczy na własnej skórze – wcześniej czy później!

 

Ja osobiście nie chciałbym tego doświadczyć. Dlatego liczę się z Bogiem, Jego przykazaniami oraz wartościami i wiem z Pisma Świętego, że Bóg nie da się z siebie naśmiewać, „nasz Bóg bowiem jest ogniem, który może strawić wszystko” (Hebr. 12,29). Modlę się więc o to, by ludzie przynajmniej z mojego otoczenia rozumieli to i tak jak ja starali się uniknąć gniewu Boga.

pastor Andrzej Seweryn

(andrzej.seweryn@gmail.com)



Komentarze do artykułu

Napisz

Reklama


Komentarze

  • Więcej niż miasto... Czyli, jak Szczytno przekroczyło granice polityki dla dobra wspólnego (zdjęcia)
    do :Agnieszka Semeniuk-Czepczyńska. Oczywiście sprawa słuszna i potrzebna nie tylko od święta ale szczególnie na co dzień. Zaproszenie podczas konwencji wyborczej, skierowane do kandydatów, w okresie wyborów to jak to inaczej odebrać! W ten sposób słuszne działanie obarcza się taką otoczką. Czasami lepiej zrobić to w innym okresie lub nawet z mniejszą ilością uczestników. Jest wtedy większa wiarygodność. Działanie takie nie powinno mieć też charakteru akcyjnego bo jak wszystko co akcyjne w naszym kochanym kraju to tylko działanie promocyjne a nie wyraz rzeczywistej troski. Pozdrawiam i życzę zdrowych i pogodnych świąt!!!

    marian


    2024-03-28 10:54:16
  • Więcej niż miasto... Czyli, jak Szczytno przekroczyło granice polityki dla dobra wspólnego (zdjęcia)
    Nie wszyscy przyszli na akcję z powodu wyborów samorządowych... Część uczestników przyszła, bo ważna dla nich jest Natura i piękna przyroda, o którą powinno się dnać na co dzień. Akcja ważna, potrzebna, ale niepotrzebnie przykrywają ją rozważania polityczne. Wszyscy dbajmy na co dzień o porządek, zwracajmy uwagę zaśmiecającym...

    Agnieszka Semeniuk-Czepczyńska


    2024-03-27 13:34:56
  • Poznaj dzielnicowych w akcji podczas plebiscytu #SuperDzielnicowy2024
    To jakas kpina. Jak ja mam oddac glos na superdzielnicowego jak ja nawet nie wiem kto nim jest. Glos powinien byc oddany za zaslugi a nie po pokazaniu zdjecia w gazecie. Czym zasluzyli sie dzielnicowi z naszego powiatu, mala podpowiedz. Niczym, po za pierdzeniem w fotel i pozowaniem do zdjec.

    Shazza


    2024-03-27 13:34:24
  • Więcej niż miasto... Czyli, jak Szczytno przekroczyło granice polityki dla dobra wspólnego (zdjęcia)
    Najsmutniejsze w tym wszystkim jest to, że mała grupka ludzi chce tłumaczyć innym co jest dobre i co powinni robić. Oczywiście w kontekście nadchodzących wyborów. Większość z obecnych tam osób nie robiła tego z własnego przekonania tylko dlatego, że trzeba tam być bo niedługo wybory. Smutne jest jeszcze to, że niewielka ale zaangażowana grupa ludzi w wyborach decyduje za większość której nie chce się iść lub jak już idą to nawet nie zastanawiają się jak ich wybór będzie wpływał na ich codzienne życie. Potem pretensje do wszystkich, tylko nie do siebie!!!!

    marian


    2024-03-27 10:33:52
  • Wiceszef MSWIA Czesław Mroczek w Szczytnie
    Tam się troszeczkę spędziło czasu????

    Laki


    2024-03-27 08:30:09
  • Robert Rubak: – czas na przetasowania w radzie
    Miałem przyjemność z bliska obserwować działania p. Rubaka w poprzedniej kampanii wyborczej. Liczyłem, iż nastąpi później okres jego współpracy z burmistrzem co uważałem za dużą szansę dla miasta i regionu. Wielka szkoda, iż p. burmistrz wybrał innych współpracowników. Mam nadzieję, iż p. Rubak znajdzie miejsce w nowej Radzie Powiatu.

    wiesław mądrzejowski


    2024-03-26 15:39:38
  • Więcej niż miasto... Czyli, jak Szczytno przekroczyło granice polityki dla dobra wspólnego (zdjęcia)
    Szkoda że wyborów nie ma co roku, przynajmniej wokół jeziora byłoby czysto. Ciekawe czy na koniec dali sobie buzi a może po buzi.

    mieszkaniec


    2024-03-26 14:50:11
  • Wiceszef MSWIA Czesław Mroczek w Szczytnie
    Współpraca z samorządem? A z kim się pan spotkał, p. Ochman nie należy do naszego samorządu. Brawo PIS, no i PO, w sumie PSL to też to samo.

    Mieszkaniec


    2024-03-26 11:59:15
  • Wiceszef MSWIA Czesław Mroczek w Szczytnie
    Bezpartyjny kandydat ale od Tuska :) No i z Myszyńca, ale skąd on się wziął w Szczytnie ?

    Marian


    2024-03-26 11:26:50
  • Wiceszef MSWIA Czesław Mroczek w Szczytnie
    Pani (?) Anno, jak się coś pisze to trzeba najpierw pomyśleć. Kiedy i gdzie p. Ochman, Stefan jakby kto pytał, obiecywał paliwo po 5 zł i dobrowolny ZUS? To uprawnienia Sejmu a burmistrzowi nawet Szczytna nic co tego.

    Rysiek T.


    2024-03-26 09:05:07

Reklama