Wtorek, 23 Kwiecień
Imieniny: Ilony, Jerzego, Wojciecha -

Reklama


Reklama

Gmina chce przejąć jeziora


Wody zasobne w ryby i kwitnąca turystyka wędkarska – to marzenie wójta i radnych ze Świętajna. - Filozofia jest prosta – kilogram ryby złowionej przez wędkarza kosztuje 100 zł, natomiast taka sama ilość złowiona przez rybaków tylko 10 zł – tłumaczy wójt Janusz Pabich.

...

  • Data:

Wody zasobne w ryby i kwitnąca turystyka wędkarska – to marzenie wójta i radnych ze Świętajna. - Filozofia jest prosta – kilogram ryby złowionej przez wędkarza kosztuje 100 zł, natomiast taka sama ilość złowiona przez rybaków tylko 10 zł – tłumaczy wójt Janusz Pabich.

Z szacunków Urzędu Gminy w Świętajnie wynika, że 85% powierzchni gminy znajduje się w granicach ochrony „Natura 2000”, co oznacza, że na cennych przyrodniczo terenach nie można inwestować. W związku z tym gmina od kilku lat realizuje program inwestowania w technologie przyjazne środowisku m.in. odnawialne źródła energii – modernizacja kotłowni, plan budowy biogazowni. Kolejnym pomysłem jest przejęcie przez gminę jezior znajdujących się na jej terenie m.in. Piasutna, Nożyc, Świętajna, Kierwika, Spychowskiego i rozwój turystyki wędkarskiej.


Reklama

– Teraz sezon trwa kilka miesięcy, dzięki turystyce wędkarskiej wydłużyłby się do całego roku. To nie jest pomysł pionierski, bo są kraje, które z tego żyją m.in. Szwecja, Norwegia. Problem w tym, że teraz przez rabunkową gospodarkę rybacką w naszych jeziorach nie ma ryb. Dlatego jedynym sposobem na kontrolę byłoby przejęcie jezior przez gminę, zarybienie ich i ustanowienie zasad korzystania. To się opłaci, bo nasz plan zakłada, że powstaną sklepy wędkarskie, wypożyczalnie sprzętu, punkty sprzedaży zezwoleń itp., jednak na razie nie ma prawnej możliwości przejęcia jezior, dlatego chcielibyśmy, by powstał pilotażowy program rządowy, którym objęta byłaby nasza gmina. Wielokrotnie apelowaliśmy w tej sprawie i nadal będziemy. Byłaby to też jakaś rekompensata za „Naturę 2000”, która sprawia, że nie możemy inwestować i zwiększenie atrakcyjności naszej gminy – tłumaczy wójt Janusz Pabich. – Filozofia jest prosta, kilogram ryby złowionej przez wędkarza, który przecież musi kupić zanętę, wędkę, zezwolenie, wypożyczyć łódkę, czy nawet paliwo na dojazd – kosztuje ok 100 zł, taka sama ilość złowiona przez rybaków tylko 10 zł – dodaje.

Reklama

Paweł Salamucha

Fot. Paweł Salamucha



Komentarze do artykułu

Napisz

Reklama


Komentarze

Reklama