Sobota, 20 Kwiecień
Imieniny: Agnieszki, Amalii, Czecha -

Reklama


Reklama

Dziesięć lat szkoły specjalnej


Sukcesem jest czasem uśmiech dziecka. Wiedzą o tym pedagodzy i członkowie stowarzyszenia „Promyk”, które od 10 lat prowadzi Niepubliczną Podstawową Szkołę Specjalną przy Centrum Rehabilitacyjno-Edukacyjnym w Szczytnie.

W czwartek, 20 października w Miejskim Domu Kultury odbyła uroczystość dziesięcioleci...


  • Data:

Sukcesem jest czasem uśmiech dziecka. Wiedzą o tym pedagodzy i członkowie stowarzyszenia „Promyk”, które od 10 lat prowadzi Niepubliczną Podstawową Szkołę Specjalną przy Centrum Rehabilitacyjno-Edukacyjnym w Szczytnie.

W czwartek, 20 października w Miejskim Domu Kultury odbyła uroczystość dziesięciolecia Niepublicznej Podstawowej Szkoły Specjalnej przy Centrum Rehabilitacyjno-Edukacyjnym w Szczytnie. O początkach placówki można było dowiedzieć się z prezentacji multimedialnej, którą wyświetlano podczas uroczystości. Nie zabrakło też ciepłych słów, życzeń dalszej pracy i prezentów, które przekazywali rodzice, władze samorządowe i pracownicy szkoły. Na koniec można było zobaczyć przedstawienie przygotowane przez samych uczniów.

Trochę inna szkoła

Szkoła obejmuje nauką i opieką 30 uczniów, którzy w różnym stopniu są pokrzywdzeni przez los. Tworzą ją dzieci i młodzież z upośledzeniami w stopniach umiarkowanym, znacznym i głębokim. Zarówno z niepełnospawnościami psychicznymi jak też fizycznymi. Nauka odbywa się w małych czteroosobowych zespołach. Dzieci pracują z psychologiem i logopedą. Szkoła zatrudnia również oligofrenapedagogów, neurologopedów i rehabilitantów - łącznie 10 specjalistów różnych dziedzin.


Reklama

Pokonują trudności

– Większość naszych dzieci nie mówi, to jest dodatkowa trudność – mówi Mirosława Duńczyk, prezes stowarzyszenia „Promyk”. - Jednak nie taka, której nie da się pokonać – dodaje. Szkoła szuka innych metod komunikacji. – Wprowadziliśmy metodę piktogramów, co oznacza, że za pomocą obrazków dziecko jest w stanie przekazać nam czego potrzebuje. To pomaga nam zrozumieć i dotrzeć do uczniów. Okazuje się, że nasi wychowankowie odbierają i rozumieją więcej niż mogłoby się z pozoru wydawać – mówi Duńczyk. Praca mimo że trudna, daje wiele radości. - Mimo trudności praca z niepełnosprawnymi daje wiele satysfakcji – mówi prezes stowarzyszenia. – Czasem sukcesem jest uśmiech dziecka, czasem zaufanie jakim nas obdarzy – dodaje.

Świat się zmienia

Zmienia się nie tylko świat, ale i mentalność ludzi. Także w podejściu do osób niepełnosprawnych. – Najmniej uprzedzeń mają dzieci, z dorosłymi bywa różnie – czasem kiedy idziemy z dziećmi na spacer oglądają się, ale już coraz rzadziej. Trochę łatwiej jest też na chodnikach – są równiejsze, buduje się łagodne spady, dzięki temu osoby na wózkach mają lżej – mówi Duńczyk. – Jednak w naszej mentalności można by jeszcze wiele zmienić. Szczególnie, że my przygotowujemy swoich uczniów do samodzielnego życia, a jeśli ludzie zdrowi będą świadomi potrzeb osób niepełnosprawnych, to tym osobom łatwiej będzie żyć – dodaje.

Reklama

Paweł Salamucha

fot. Paweł Salamucha



Komentarze do artykułu

Napisz

Reklama


Komentarze

Reklama