Czwartek, 25 Kwiecień
Imieniny: Jarosława, Marka, Wiki -

Reklama


Reklama

Dwie dusze w jednym człowieku


Codzienność pokazuje, że cechy odziedziczone po rodzicach, uczciwa i wytrwała praca, wsparte wiarą, pozwala osiągać cele, które cieszą i napawają satysfakcją. Wok...


  • Data:

Codzienność pokazuje, że cechy odziedziczone po rodzicach, uczciwa i wytrwała praca, wsparte wiarą, pozwala osiągać cele, które cieszą i napawają satysfakcją. Wokół nas jest wielu wspaniałych ludzi, naszych sąsiadów, których znamy jedynie powierzchownie. Jednym z nich jest Mirosław Basista, muzykujący mechanik ze Świętajna.

Jego miłość do gry wzrastała wraz z nim samym, a towarzyszyły temu wciąż doskonalone umiejętności. - Kiedy miałem 14 lat zagrałem na moim pierwszym weselu. Grający na klawiszach muzyk musiał nagle wyjechać i ja zająłem jego miejsce. Byłem dumny i zafascynowany. Sam zespół chyba mnie trochę polubił, gdyż zapraszano mnie potem wiele razy na wspólne próby. Był to dla mnie nieoceniony czas – dobra szkoła muzycznego warsztatu – kontynuuje wspomnienia pan Mirosław.

Godne uwagi jest zrozumienie i pomoc ze strony taty, pana Henryka, który widząc umiejętności i zamiłowanie syna, wspierał je, podając bardzo rozsądnie pomocną dłoń. Otóż kiedy okazało się, że syn doskonale poradził sobie grając na weselu i mówił o tym pełen przejęcia, tata kupił mu organy z perkusją. Testem na miłość do gry dla młodego Mirka były dwie noce przestane w kolejce przed sklepem muzycznym w Olsztynie za tym instrumentem. Instrument ważył 52 kg. - Kupiliśmy dwie kolumny po 450 W i wzmacniacz Elektron 100. Był to początek warsztatu ,,samograja” – opowiada pan Mirosław.

Mądrość ojca i plany wobec syna widać też we wspólnej decyzji, aby młody muzyk ugruntował wiedzę poprzez naukę w Szkole Muzycznej w Olsztynie. - Zamieszkałem w internacie Szkoły Muzycznej. W ciągu dnia uczyłem się na mechanika samochodowego, po południu w Państwowej Szkole Muzycznej. Nowe techniki i większa wiedza sprawiły, że zacząłem grać na weselach. Na początku grałem i śpiewałem sam. Po kilku latach gry nawiązałem współpracę z Ewą Małż ze Świętajna, która była wokalistką. Nasza wspólna przygoda z muzyką trwała 8 lat. Po tym przyszedł czas refleksji nad życiem i pytanie co dalej, może warto coś zmienić? Nie grałem przez rok. Tęsknocie za muzyką towarzyszyły rozterki i wątpliwości. Bardzo ważna była i jest dla mnie moja rodzina - moja żona i dzieci. Chciałem, aby czuły i widziały swojego męża i ojca obok siebie. Powróciłem do gry dzięki wsparciu żony Marty. Poznaliśmy się w 1992 r. Nasz ślub był w 1994 r. Jesteśmy szczęśliwymi rodzicami czworga dzieci. Najstarsza córka - Daria jest już samodzielna i pracuje w Spychowie. Paweł jest uczniem szkoły mechanicznej w Rozogach. Zuzia uczy się w Gimnazjum w Świętajnie, a Maciej to uczeń II klasy Szkoły Podstawowej w Świętajnie. Żona, widząc moje rozterki i tęsknotę, zaproponowała powrót do muzyki. I tak powróciłem, a obok mnie nowa wokalistka, później następna. Dziś moją partnerką jest Magda Golon. Oprócz wesel gramy na imprezach okolicznościowych, imieninach oraz rocznicach ślubu. Gra była i jest dla mnie zawsze możliwością bezpośredniego uczestnictwa w ludzkim szczęściu. Mam możliwość być razem z ludźmi, którzy świętują i pogłębiając atmosferę radości, cieszyć się wraz z nimi” – opowiada Mirosław Basista.


Reklama

Tak narodziła się w ciekawym człowieku dusza muzyka, ale codzienny chleb i obowiązki utrzymania rodziny wiążą się z koniecznością posiadania stałego źródła utrzymania. Druga dusza młodego Mirka czekała na niego w rodzinnym domu. Do obsługi produkcji pieczarek i prowadzenia gospodarstwa rolnego rodzina Basistów wykorzystywała własne samochody i ciągniki, które też we własnym zakresie naprawiano. - W naszym warsztacie było wszystko. Jako dziecko z wielkim zainteresowaniem przyglądałem się, jak naprawiają stara lub ciągnik. Bardzo chciałem wiedzieć, jak działają silniki, skrzynie biegów czy inne układy mechaniczne. To było ciekawsze niż piłka i wraz z graniem wypełniało całe moje życie. Przerabiałem rowery na terenowe, budowałem gokarty i wiecznie coś majsterkowałem, podpatrując starszych. Kiedy miałem 9 lat dostałem gokarta, dwa lata później motorynkę – opowiada mechanik samochodowy Mirosław Basista. Z wyborem szkoły nie było problemu, tak samo jak z założeniem własnego warsztatu. Warsztat wyposażyli rodzice i 1.5 roku był on w ich garażu. - Największą radością dla mnie jako mechanika jest ten dźwięk pracującego prawidłowo silnika, to wrażenie, jakie powstaje, kiedy uda się przywrócić sprawność starszego pojazdu” – opowiada o swojej pasji pan Mirosław.

Szczęśliwy człowiek, któremu los pozwolił robić dokładnie to, co chciał, nie jest jednak wolny od trosk. - Niepokoi mnie przyszłość mojej rodziny. Rosną opłaty i koszty utrzymania, w naszych portfelach jest coraz mniej pieniędzy. Nie mamy pomysłu na dobre jutro dla naszych dzieci. Jestem mechanikiem i naprawiam coraz starsze samochody. Wielu moich klientów nie stać na nowe części, potrzebują samochodu, aby pracować, jest im niezbędny, a pieniędzy nie zawsze wystarcza na remont. Dziś zapewnienie w miarę godnego życie rodzinie jest nie lada wyzwaniem. Nie mam wygórowanych potrzeb, ale chciałbym widzieć moje dzieci radzące sobie w życiu, tu obok nas, bez konieczności migracji. Żyć tak, aby nie martwić się o jutro, móc pomagać ludziom i być szczęśliwym – mówi zatroskany mąż i ojciec rodziny.

Reklama



Komentarze do artykułu

Napisz

Reklama


Komentarze

  • Stefan Ochman nowym burmistrzem Szczytna (zdjęcia)
    Ochmam nikogo nie zmieni, to Kosmita, a robotę ktoś musi robić. Chyba że ludzie sami zaczną uciekać przed Kurczakami, wszyscy ich przecież dobrze znają. Współczuję panu. Zobaczy pan co to samorząd szczycieński

    Do mieszkaniec szczytna


    2024-04-24 14:13:07
  • Przełom czy zastój? Losy obwodnicy Szczytna wciąż niepewne
    Wybrano najdroższy, bo najdłuższy wariant

    Gabi


    2024-04-24 13:36:37
  • Grzegorz Kaczmarczyk nowym wójtem gminy Rozogi. Jakie ma plany? Kto pomagał mu w kampanii?
    Gratulacje Panie Grzegorzu ludzie Panu zaufali i czekają na realizację obietnic. Ja nie ukrywam że czekam na Pana obietnicę i moim zdaniem jest to najprostsze do zrealizowania a chodzi mi o to że obiecał że dzieci dojeżdżające do szkoły w Rozogach będą jeździły autobusami bezpiecznymi , w cieple i komforcie . Także proszę o tym pamiętać ponieważ nie długo przetargi na dowóz dzieci do szkół i przedszkoli .Niech ogłaszający przetarg zaznaczy że autobusu nie mogą być starsze niż np .5 lat i spełniać określone warunki i będzie dobrze . Zresztą myślę że nie trzeba Pana pouczać , Życzę samych sukcesów

    Ala


    2024-04-24 13:09:32
  • Stefan Ochman nowym burmistrzem Szczytna (zdjęcia)
    Dobrze się stało, ze pan Mańkowski ustapił ze stanowiska, niestety obawiam sie, ze nowy burmistrz ulegnie swoim partyjnym kolegom i po zmianach personalnych w Urzędzie Miasta i podległych placówkach zacznie obsadzać czlonków rodzin tychże kolegów. Ponieważ jest to niezgodne ze standardami ugrupowania KO, jeżeli stanowiska te obejmą członkowie rodzin Kijewskich, Furczaków czy Chmielińskich zgłoszę ten fakt do władz centralnych z prośbą o wyciagnięcie konsekwencji. Wolalabym żeby nie nastapila taka konieczność.

    mieszkaniec Szczytna


    2024-04-24 11:06:09
  • Stefan Ochman nowym burmistrzem Szczytna (zdjęcia)
    Admin czyżby uwaga o posprzątaniu po sobie przez Pana Mańkowskiego była zbyt drastyczna do publikacji? Pewnie ciekawsza była by informacja o kradzieży banerów?

    Tor


    2024-04-24 11:01:26
  • Rozdział zamknięty. Cezary Łachmański o pożegnaniu z urzędem burmistrza
    Zastępca skarbnika z gminy niech powie co z tą działką 1,5 ha sprzedaną za 380000 zł. pod budowę zakładu pracy domów modułowych ?!

    Jurgi6


    2024-04-24 10:46:06
  • Stefan Ochman nowym burmistrzem Szczytna (zdjęcia)
    Czekamy na PO spadochroniarzy. Świerzość i młodosc. Porozumienie. Tor wyścigowy, oj będzie pięknie w Szczytnie. I ... kiedy PO zaczyna w Szczytnie kampanię do UE ? Bo kasy .. to nie ma i nie będzie .

    Mały


    2024-04-24 10:38:20
  • Grzegorz Kaczmarczyk nowym wójtem gminy Rozogi. Jakie ma plany? Kto pomagał mu w kampanii?
    Nowy wójt mówi o ścieżkach rowerowych wszyscy chwalą a jak poprzedni Wójt mówił o ścieżkach przed swoją kampanią wszyscy byli przeciw bo nie potrzebne. Turystyka, wiadono bo żona prowadzi biznes i nowi klienci się przydadzą. Co do księdza wiadomo, że pomógł a. Jakby nie było zmiana na ogromny minus.

    Dżoana


    2024-04-24 04:22:37
  • Pamięć i hołd. Szczytno oddało cześć ofiarom zbrodni katyńskiej
    A o tych co zginęli w katastrofie smoleńskiej nic !!!

    Wstyd i hańba.


    2024-04-23 15:49:52
  • Worek pełen zmian — jak prosta inicjatywa może oczyścić świat (zdjęcia)
    Piękna inicjatywa. Gratulacje. Praktycznie co tydzień po treningu wychodzę z lasu z workiem śmieci. Moim nieodzownym wyposażeniem stał się worek na śmieci i rękawiczki. Smutne jest to, że trzeba po KIMŚ sprzątać w czasach kiedy tak wiele mówi się o dbaniu o naszą planetę.

    Mad_ek


    2024-04-23 15:08:50

Reklama