Wtorek, 23 Kwiecień
Imieniny: Ilony, Jerzego, Wojciecha -

Reklama


Reklama

Dramat w Rozogach: 14-letni chłopiec wbił ojcu nóż w plecy


Tragedią zakończył się konflikt 35-letniego mężczyzny z żoną (32 l.). Kłótni nie wytrzymał ich 14-letni syn. Dźgnął nożem ojca w plecy. Mężczyzna w stanie ciężkim trafił do szpitala w Szczytnie, gdzie przeszedł poważną operację. Sprawę nadzoruje szczycieńska prokuratura, a zajmuje się nią III Wydział Rodzinny i Nieletnich w Sadzie Rejonowym w Szczytnie.



Do tego rodzinnego dramatu doszło w sobotę, 26 września około godziny 22 w Rozogach. Domowej awantury pomiędzy rodzicami nie wytrzymał 14-letni chłopiec. Chwycił za nóż i dźgnął ojca w plecy. Mężczyzna upadł.

 

35-latek wciąż w szpitalu

 

Rana była bardzo groźna, zadana myśliwskim nożem. Wezwano policję oraz pogotowie ratunkowe. Ratownicy zaopatrzyli mężczyznę. Nie zdecydowali się jednak wyjąć noża z jego pleców. Ranny w stanie ciężkim został przetransportowany do szczycieńskiego szpitala, gdzie był operowy w trybie pilnym. Z naszych informacji wynika, że nóż uszkodził między innymi jelito grube. Lekarzom udało się nóż bezpiecznie usunąć i ustabilizować stan mężczyzny. 35-latek nadal przebywa jednak w szpitalu.

 

Sąd zadecyduje

 

Na miejscu rodzinnego dramatu zjawili się policyjni technicy oraz prokurator. Zabezpieczono ślady oraz przesłuchano świadków. Materiał trafił do III Wydziału Rodzinnego i Nieletnich Sądu Rejonowego w Szczytnie, który zadecyduje o dalszych losach 14-letniego chłopca.


Reklama

Po przeprowadzeniu wszystkich czynności chłopiec pozostał w domu pod opieką matki. Rodzinną awanturę obserwowała też jego młodsza siostra.

 

 

Była niebieska karta

 

- Z naszych ustaleń wynika, że w rodzinie prowadzona była procedura niebieskiej karty – mówi sierżant Izabela Cyganiuk ze szczycieńskiej policji. - Zdarzały się tam interwencje policjantów.

Rodzina początkowo mieszkała na terenie gminy Świętajno, a od jakiegoś czasu związana jest z Rozogami.

 

 

Fot. Zdjęcie jest tylko ilustracją do tekstu

 

Komentarz:

 

Marcin Wojciechowski.

obsługa Medialna Rzeczników Prasowych Sądu Okręgowego w Olsztynie

 

w odpowiedzi na zapytania prasowe, w imieniu Rzecznika Prasowego Sądu Okręgowego w Olsztynie sędziego Olgierda Dąbrowskiego-Żegalskiego, przekazuję następującą informację:

Reklama

 

W dniu 27 września 2020 r. do III Wydziału Rodzinnego i Nieletnich w Sądzie Rejonowym w Szczytnie wpłynęła kserokopia notatki urzędowej funkcjonariuszy Komendy Powiatowej Policji w Szczytnie o zdarzeniu z dnia 26 września 2020 r., które miało dotyczyć ugodzenia nożem ojca przez 14-letniego chłopca. Sąd w pierwszej kolejności ustalił m.in., że chłopiec ten nie był wcześniej notowany w III Wydziale Rodzinnym i Nieletnich Sądu Rejonowego w Szczytnie jako nieletni sprawca czynów karalnych. Jednocześnie podkreślę, że postępowanie w sprawie zdarzenia z 26 września 2020 r. jest aktualnie na bardzo wczesnym etapie, a z uwagi na to, że sprawy nieletnich są niejawne, Sąd nie może udzielić bardziej szczegółowych informacji w tej sprawie.

Informuję, że w zależności od okoliczności, charakteru i motywu czynu sąd rodzinny ma możliwość zastosowania wobec nieletniego środków wychowawczych (np. udzielenia upomnienia, czy zastosowania nadzoru kuratorskiego) i poprawczych (orzeczenie o umieszczeniu w zakładzie poprawczym).​

 

 

Z poważaniem

Marcin Wojciechowski

Obsługa Medialna Rzeczników Prasowych Sądu Okręgowego w Olsztynie

 

 



Komentarze do artykułu

Truskawlkal

Na co komu ta niebieska karta???? Niby takie cos ze cos sie robi w rodzinie gdzie jest przemoc??? To jakis zart, konkretne czyny oprawca co robi awantury ma opuscic mieszkanie nie umie zyc w rodzinie to na ulice VON

Izabela

Do tego doprowadza niebieska karta ludzie zyja pod jednym dachem z oprawca przemocy ,a policja zaklada tylko karty I maja to w d........ karta jest jest,to my zrobilismy swoje ,a dzielnicowi nawet nie sprawdzaja swoich podopiecznych az kiedy dochodzi do tragedii.

dokładnie dziecko nie wytrzymało pewnie przemocy w domu i doszło do takiej tragedi ojca mi nie żal w ogóle

dana

od kiedy to jelito grube jest na poziomie pleców?

Dżasta

Po przeczytaniu tego artykułu od razu przypomniałam sobie swoje dzieciństwo! Współczuję całej rodzinie, żonie i tym biednym dzieciom ! jakie one musiały cierpieć i być bezradne! jeśli chłopiec zdobył się na ten drastyczny krok ? I nie ważne czy był świadomy ? czy nie ? może najzwyczajniej na świecie ? uratował życie swojej matce ! Współczuję i B. dobrze rozumiem zachowanie tego chłopca. Szkoda że będzie żył z tym ciężarem do końca życia ...A to dopiero początek jego życia ! ? Oby empatia wymiarów sprawiedliwości zwyciężyła !

Apel do policji

Zajmijcie się prawdziwymi problemami i dramatami, a nie mandatami za brak maseczek. Powołano Was do ochrony życia i zdrowia ludzi, a nie wykonywania widzimisię chorej władzy!

Parcie na statystyki

Brawo dla skutecznych działań policji, która dzielnie wystawia mandaty za zagłosne słuchanie myzyki a ofiary przemocy domowej są pozostawione same sobie. Czy naprawdę zrobiono wszystko by ochronić rodzinę przed agresją sprawcy? Skoro dziecko zostało doprowadzone do takiej skrajności to może teraz ktoś otoczy tę rodzinę należytą opieką. Lepiej późno niż wcale.

Trzeba pomóc dziecku ,ojciec zasłużył i to on musi odnieść karę zmarnował życie żonie i dzieciom. Chłopiec był doprowadzony do takiego stanu że nie wytrzymał. Całym sercem jestem z matko i dziećmi A oprawcy nie jest mi żal nawet trochę. Zniszczył życie całej rodziny.

Napisz

Reklama


Komentarze

Reklama