Wtorek, 23 Kwiecień
Imieniny: Ilony, Jerzego, Wojciecha -

Reklama


Reklama

Dom spłonął, sześć osób uciekło z pożaru (zdjęcia)


Po północy (3 stycznia) w Lesinach Małych (gmina Wielbark) ogień strawił dom. Z płomieniami walczyło niemal 30 strażaków. Sześć osób, w tym 15-miesięczne dziecko i kobieta w ciąży, którzy byli w budynku, opuścili go jeszcze przed rozprzestrzenieniem ognia.


  • Data:

Płomienie pojawiły się najpierw w kominie. Najprawdopodobniej zaczęła płonąć sadza. Ogień szybko przedostał się na poddasze budynku. Gdy pierwsi strażacy dotarli na miejsce płomienie „wychodziły” już z dachu.

 

 

W domu znajdowało się sześć osób, w tym 15-miesięczne dziecko oraz kobieta w ciąży. Całej szóstce udało się ewakuować. Ratownicy medyczni, którzy pojawili się na miejscu udzielili pomocy 18-latce, która uskarżała się na ból głowy i duszności.

28 strażaków walczyło z ogniem. Na zewnątrz i wewnątrz budynku. W pewnym momencie strażaków gaszących ogień w wewnątrz domu wycofano, bo konstrukcja obiektu groziła zawaleniem. Na miejscu pojawił się też podnośnik, z którego również gaszono dom.


Reklama

 

 

 

Strażakom udało się ewakuować sporą część dobytku, ale drewniany budynek został niemal doszczętnie zniszczony. Nie nadaje się do zamieszkania.

 

- Dom należy do pary, której akurat w dniu wybuchu pożaru nie było na miejscu – mówi burmistrz Wielbark Grzegorz Zapadka. - Osoby, które znajdowały się tej nocy w tym domu trafiły do swoich najbliższych. Nasz ośrodek pomocy społecznej już rozpoczął działania, aby pomóc tej rodzinie, która straciła dom.

 

Na miejscu byli też policjanci. - W rozmowie z mieszkańcami domu ustaliliśmy, że ok. godz. 17:00 po rozpaleniu w piecu nic nie wskazywało na to, że może dojść do pożaru – relacjonuje Anna Walerzak, oficer prasowy KPP Szczytno. - Następnie o godz. 01:05 zauważono ogień który obejmował komin i część dachu. Natychmiast powiadomiono o tym osoby przebywające w domu, które o własnych siłach opuściły budynek i udały się do rodziny mieszkającej w okolicy. Jak oświadczył 20-letni mieszkaniec domu nie pamięta on, aby przewody kominowe były regularnie czyszczone przez kominiarza.

Reklama

 

Szczycieńscy śledczy wyjaśniają okoliczności powstania pożaru. Nieodzownym elementem określenia przyczyn zdarzenia będzie opinia biegłego z zakresu pożarnictwa.



Komentarze do artykułu

Napisz

Galeria zdjęć

Reklama

Reklama


Komentarze

Reklama