Piątek, 19 Kwiecień
Imieniny: Alfa, Leonii, Tytusa -

Reklama


Reklama

Były burmistrz nie wróci do pracy


Wypłatę odszkodowania zasądził Bernardowi Miusowi Sąd Rejonowy w Szczytnie. To efekt pozwu, który złożył Mius za bezprawne, jego zdaniem, wypowiedzenie umowy o pracę. Mius zanim został burmistrzem był pracownikiem ZGKiM właśnie, zatrudnionym na stanowisku specjalisty ds. utrzymania zieleni i transportu. Gdy ...


  • Data:

Wypłatę odszkodowania zasądził Bernardowi Miusowi Sąd Rejonowy w Szczytnie. To efekt pozwu, który złożył Mius za bezprawne, jego zdaniem, wypowiedzenie umowy o pracę. Mius zanim został burmistrzem był pracownikiem ZGKiM właśnie, zatrudnionym na stanowisku specjalisty ds. utrzymania zieleni i transportu. Gdy w ubiegłym roku przegrał wybory na burmistrza poszedł na zwolnienie lekarskie. W międzyczasie został też radnym powiatowym. - Rozmawiałem z prezesem Rosikiem, że gdy wrócę do zdrowia, to rozważę powrót do pracy – mówi były burmistrz. - Ten jednak nie czekał na moją decyzję i wręczył mi wypowiedzenie. Naruszył tym samym wszystkie zasady i normy prawne. Dlatego poszedłem do sądu. Zmieniłem nawet pozew z przywrócenia mnie do pracy na odszkodowanie, bo w takiej atmosferze pracować tam nie chcę.


Reklama

Reklama

style="margin-bottom: 0cm;">Sąd w Szczytnie przyznał rację byłemu burmistrzowi, że pracodawca bezprawnie wypowiedział mu pracę, bo nie wystąpił o opinię w tej sprawie do Rady Powiatu, której Mius jest teraz członkiem.



Komentarze do artykułu

Napisz

Reklama


Komentarze

Reklama