Sobota, 20 Kwiecień
Imieniny: Agnieszki, Amalii, Czecha -

Reklama


Reklama

Walczą o remont drogi


Bardzo zresztą potrzebnej, gdyż w tamtych czasach nie było tylu samochodów i mieszkańcy mieli dzięki temu ułatwiony kontakt zarówno z gminą Świętajno jak i miastem Szczytno.

  • Data:

Bardzo zresztą potrzebnej, gdyż w tamtych czasach nie było tylu samochodów i mieszkańcy mieli dzięki temu ułatwiony kontakt zarówno z gminą Świętajno jak i miastem Szczytno.

 

Upływały dziesięciolecia, ilość samochodów jak i tonaż transportu kołowego zwiększyły się ponad stokrotnie. Droga zaś pozostawała bez gruntownej modernizacji a jej stan pogarszał się z roku na rok, aż osiągnął moment krytyczny.

Niskie pobocza, pełne wyrw i dziur. Wąski pas asfaltu, rozsadzany przez wychodzące z ziemi korzenie drzew. Spękana i krusząca się nawierzchnia, czynią drogę Jerutki-Szczytno, jedną z najbardziej niebezpiecznych w naszym regionie. Od pewnego czasu postawiono znaki ograniczające prędkość do 50 km na godzinę, ale to można potraktować jako rozsądną prędkość jedynie ze względu na leśną zwierzynę, a nie na wyrwy asfaltu i bardzo niskie pobocza.

Szersza dobra nawierzchnia, większy prześwit lasu, to nie luksus, o który uparcie zabiegają mieszkańcy Jerutek. To powinno być normalnością. Formalnie leżąca na terenie gmin Szczytno i Świętajno droga należy do powiatu szczycieńskiego. Najbardziej dotknięci jej złym stanem nawierzchni, mieszkańcy Jerutek, od wielu lat starają się o jej gruntowny remont. To ich jedyna droga, zarówno do Szczytna jak i do Świętajna. Nic więc dziwnego, że po objęciu władzy przez nowego wójta w gminie Świętajno sprawa drogi powróciła ponownie. - Wiosną 2015 roku wystosowaliśmy w imieniu mieszkańców wsi petycję do Starostwa z prośbą o podjęcie działań mających na celu poprawienie stanu drogi Jerutki-Szczytno. W odpowiedzi od starosty otrzymaliśmy informację, że jakiekolwiek działania będą możliwe po zgłoszeniu chęci współpracy ze stron wójta Gminy Świętajno i wójta Gminy Szczytno” – mówi Karolina Ślubowska - sołtys wsi Jerutki.


Reklama

Kolejnym krokiem w sprawie drogi podjętym przez wójta gminy Świętajno było wysyłanie pisma do Starosty Szczycieńskiego Jarosława Matłacha oraz wójta gminy Szczytno Sławomira Wojciechowskiego. Wójt gminy Szczytno stwierdził, że w tym roku nie ma możliwości udziału w realizacji tego przedsięwzięcia. Odmienną postawę zaprezentował starosta szczycieński, wyrażając chęć wzięcia udziału w realizacji poszerzenia drogi.

8 lutego 2016 r. odbyło spotkanie starosty Jarosława Matłacha z wójtem Gminy Świętajno Alicją Kołakowską, radnym powiatowym – Krzysztofem Bułą, a także radnym gminy Świętajno – Sebastianem Cudnochem oraz sołtysem wsi Jerutki - Karoliną Ślubowską. Ustalono wstępne działania, które mają doprowadzić do naprawy nawierzchni i jednostronnego poszerzenia pasa drogi. Inwestycja ma być zrealizowana z wygospodarowanych przez oba samorządy oszczędności. Taki obrót sprawy bardzo cieszy mieszkańców Jerutek. - Jeżdżę codziennie do Szczytna do pracy, bardzo ucieszyła mnie wiadomość o poszerzeniu drogi, szkoda tylko że zabrakło tu jedności i wójt Wojciechowski odmówił współpracy. Dziwi nas to bardzo, najbardziej niebezpieczny odcinek tej drogi leży na terenie gminy Szczytno – stwierdził, chcąc pozostać anonimowym, jeden z mieszkańców Jerutek.

Reklama

U podstaw problemu nie leży niczyja zła wola, a jak zawsze - pieniądze. Złe drogi to nie tylko ból mieszkańców, to kula u nogi także dla gminnych samorządów. Jaka poważna zewnętrzna firma zainwestuje tam, gdzie nie ma dobrych dróg? W konsekwencji przekłada się to na brak nowych miejsc pracy.



Komentarze do artykułu

Napisz

Reklama


Komentarze

Reklama