Wtorek, 16 Kwiecień
Imieniny: Bernarda, Biruty, Erwina -

Reklama


Reklama

Uwaga! Wszy atakują dzieci


Już drugi raz moje dziecko przyniosło ze szkoły te pasożyty, tak być nie może – żali się mama jednego z uczniów chodzących do szkoły w Świętajnie. - Widzę, że szkoła totalnie sobie z tym nie radzi. Może jak nagłośnicie ten problem, zaczną coś robić konkretnego.

Wszawica, ch...


  • Data:

Już drugi raz moje dziecko przyniosło ze szkoły te pasożyty, tak być nie może – żali się mama jednego z uczniów chodzących do szkoły w Świętajnie. - Widzę, że szkoła totalnie sobie z tym nie radzi. Może jak nagłośnicie ten problem, zaczną coś robić konkretnego.

Wszawica, choć to temat wstydliwy, jest bardzo powszechna. Lekarze przestrzegają, żeby rodzice regularnie sprawdzali włosy swoich dzieci.

 

Sanepid tylko edukuje

Wszy to niewielkie dwu-, trzymilimetrowe pasożyty, żywią się ludzką krwią. Gnieżdżą się we włosach głowy i tam składają jaja. Kiedyś kojarzyły się z biedą. Dziś może je mieć każde dziecko. A o tym najlepiej wiedzą szczycieńscy aptekarze. Nie ma tygodnia żeby ktoś prosił o specyfik leczący wszawicę. - Jako sanepid mamy ograniczone możliwości działania w tej kwestii – mówi Grażyna Sosnowska, szefowa szczycieńskiego sanepidu. - Kiedyś wszawicę trzeba było zgłaszać. Dziś już nie. Nasze działania opierają się jedynie na edukacji rodziców, nauczycieli i uczniów, jak walczyć z tymi pasożytami. Nie ma żadnych uregulowań prawnych w tej kwestii.

Do 2008 roku wszawica była zaliczona do chorób zakaźnych, wszy bowiem bywały źródłem m.in. duru wysypkowego. Obecnie już nie jest. Zniknęła więc także możliwość „administracyjnego” odseparowania dzieci zawszonych od tych, które się jeszcze insektów ustrzegły. Pod władzą poprzednich przepisów rodzice mieli obowiązek pozbycia się wszy z głów dzieci, które w tym czasie nie mogły uczęszczać do placówek oświatowych. Obecnie takiego zakazu nie ma, a rodziców można co najwyżej prosić o to, by o włosy i głowy swych dzieci zadbali.


Reklama

 

Potrzebna pomoc rodziców

Pierwsze objawy wszawicy to swędzenie skóry głowy. Lekarze zalecają, żeby rodzice sprawdzali włosy dzieci, a zwłaszcza na karku i za uszami. Wszy przemieszczają się pełzając, dlatego wszawicą zarazić się można tylko przez bezpośredni kontakt z osobą chorą. Kiedy dzieci podczas zabawy stykają głowami albo śpią obok siebie. Nie należy też pożyczać sobie czapek, szalików, grzebieni. Jak z zagrożeniem radzi sobie szkoła i przedszkole w Świętajnie? - Niestety, ten problem dotknął naszą szkołę – przyznaje Irena Anielska, dyrektorka Zespołu Szkolno-Przedszkolnego w Świętajnie. - Borykamy się z nim od września. Nasza pani pielęgniarka prowadzi działania, które mają zlikwidować ten problem. W tej kwestii bardzo potrzebna jest współpraca z rodzicami, bo ten problem nie zaczyna się, niestety, w szkole, a właśnie w domu. Było w tej sprawie spotkanie z rodzicami. Jestem dobrej myśli. Niestety, walka z wszawicą wymaga czasu.

 

Tomasz Mikita

 

 

Wszawica atakuje uczniów podstawówki i przedszkola w Świętajnie. Walka trwa od września

Fot. Tomasz Mikita

 

APLA

 

Reklama

Informacja dyrekcji

 

Irena Anielska,

Dyrektor Zespołu Szkolno-Przedszkolnego w Świętajnie

 

Biorąc pod uwagę fakt, że szkoła odpowiada za bezpieczeństwo i higienę w placówce, na zebraniu ogólnym z rodzicami w dniu 22 stycznia 2015 r. ustalono:

1. Rodzice zobowiązali się, że po feriach ich dzieci wrócą do szkoły z czystymi głowami,

2. Higienistka szkolna zgodnie z obowiązującym prawem i standardami dokona kontroli czystości głów dzieci w pierwszym dniu nauki po feriach,

3. W przypadku stwierdzenia wszawicy u dziecka szkoła powiadomi o tym rodziców (opiekunów prawnych), by podjęli leczenie.

Ponadto w szkole systematycznie prowadzi się działania profilaktyczne dla dzieci i rodziców związane z tym, jak zapobiegać i radzić sobie w sytuacji pojawienia się wszawicy, gdyż tylko wspólnie z rodzicami możemy ten problem rozwiązać.



Komentarze do artykułu

Napisz

Reklama


Komentarze

Reklama