Sobota, 27 Kwiecień
Imieniny: Sergiusza, Teofila, Zyty -

Reklama


Reklama

Szkoła została dorżnięta


Pierwszego września w szkole w Farynach nie rozbrzmi szkolny dzwonek. Nauczyciele nie stawią się do pracy. Nie będzie uczniów na zajęciach. Zostanie pusty budynek. Co stanie się z pracownikami i gmachem szkoły? Nie wiadomo. – Wójt jest na urlopie. Dopóki nie wróci nikt nie udzieli państwu informacji – mówi z rozbrajającą szczerością se...


  • Data:

Pierwszego września w szkole w Farynach nie rozbrzmi szkolny dzwonek. Nauczyciele nie stawią się do pracy. Nie będzie uczniów na zajęciach. Zostanie pusty budynek. Co stanie się z pracownikami i gmachem szkoły? Nie wiadomo. – Wójt jest na urlopie. Dopóki nie wróci nikt nie udzieli państwu informacji – mówi z rozbrajającą szczerością sekretarz gminy Lucyna Litwińczyk.


Reklama

Szkoła to żywy organizm. Tworzą go uczniowie i nauczyciele. Kiedy funkcjonuje dobrze – rozrasta się i rozwija, kiedy dzieje się źle, lub ilość dzieci maleje – placówkę się zamyka. Ten drugi scenariusz zrealizowany został w Farynach. Likwidacja stała się faktem, który dziś nikogo już nie bulwersuje. Kontrowersje, głównie wśród mieszkańców i byłych pracowników wywołuje za to zachowanie władz gminy, które zamiast rozmawiać, chowają głowę w piasek. – Wójt interesował się naszą szkołą, kiedy chciał ją zamknąć. Dziś nie możemy się do niego nawet dodzwonić – żali się Helena Dąbkowska, była dyrektorka i sołtys wsi.

Reklama

Paweł Salamucha

fot. Paweł Salamucha



Komentarze do artykułu

Napisz

Reklama


Komentarze

Reklama