Chodzili nocą po bunkrach, pływali kajakami, tropili wilki, rzeźbili w lodzie i nocowali w stodole... To atrakcje jakie najmłodszym mieszkańcom Spychowa zapewnili pracownicy tamtejszego nadleśnictwa w trakcie dorocznych Zimowych Warsztatów Ekologicznych.
- Chcemy, żeby ta miejscowość miała jakąś korzyść z tego, że mieści się tutaj siedziba Nadleśnictwa, Muzeum Leśne, Ośrodek Edukacji. W sezonie wiosenno-letnim odwiedza nas mnóstwo grup przyjezdnych. Zimą ten ruch zamiera i dlatego właśnie teraz możemy zrobić coś specjalnie dla miejscowych dzieciaków – mówi Maciek Ligocki, zastępca Nadleśniczego Nadleśnictwa Spychowo.
A że spychowskie nadleśnictwo ma już własną, dobrą markę jako organizator najróżniejszych wydarzeń nie ma problemów z pozyskaniem współorganizatorów. W tym roku włączyły się: OSP Spychowo, biblioteka oraz Stowarzyszenie Przyjazne Spychowo. Mimo tak silnej grupy organizacyjnej aż trudno uwierzyć, że można zrobić tak wiele. Uczestnikom – a w warsztatach wzięło udział ponad 150 osób – czasami ciężko było się zdecydować, co wybrać.
Każdy dzień był pełen wrażeń. Podczas gdy jedna grupa uczestniczyła w warsztatach plastycznych w ośrodku, inna gotowała kociołek nad ogniskiem, a jeszcze inna tropiła wilki. Dosłownie. Podczas 12-kilometrowego marszu dzieci pierwszy raz w życiu zobaczyły świeże tropy wilczej watahy.
Najwięcej emocji wywołał po raz pierwszy zorganizowany Zimowy Spływ Kajakowy. Już w czasie spływu okazało się, że dla wielu była to w ogóle pierwsza kajakowa wyprawa w życiu. Wszyscy ukończyli spływ bez kąpieli, zadowoleni i nawet nie bardzo zmarznięci. W połowie trasy trzeba było przenosić kajaki, bo jezioro zamarzło. Dopiero po spływie każdy mógł spróbować morsowania i kąpieli w gorącej wannie nad ogniskiem.
Zajęcia podzielone były na kilka grup, nie tyle pod względem atrakcyjności, co trudności.
Strefa twardziela to wspomniany wcześniej spływ kajakowy czy nocny rajd: 9 km nocą z pochodniami trasą spychowskich bunkrów. Najtwardsi po siedmiokilometrowym marszu przenocowali w stodole i rano pokonali podobną drogę powrotną. Po tych próbach widać, że drzemie w dzieciakach ogromna siła i wcale nie wolą spędzać czasu przed laptopem.
Wielkie Świętowanie to niedzielny Piknik Lodowy, głównie z udziałem strażaków z OSP Spychowo: karuzele lodowe, pokazy ratownictwa, kociołki nad ogniskiem i wielkie gotowanie w terenie. Na to Święto Zimy ściągają mieszkańcy z całego Spychowo. Strażacy uczą o bezpiecznym korzystaniu z lodu.
- Tutaj rzeczywiście nie wpisujemy się w ogólny trend, który zabrania wchodzenia na lód. Uczymy dzieci i dorosłych, kiedy i w jakich warunkach można to robić, aby było bezpiecznie oraz co zrobić, jeśli lód nie wytrzyma. Wiadomo, że dzieci i tak spróbują wejść. Lepiej żeby robiły to razem z dorosłymi, a nie po kryjomu, bo to dopiero stwarza niebezpieczeństwo – mówi Grzegorz Groszyk, naczelnik lokalnej OSP.
Plastycznie i artystycznie Jeśli ktoś nie miał ochoty na terenowe wyzwania, realizował swoje pomysły podczas zajęć kulinarnych, plastycznych i teatralnych prowadzonych równolegle w Ośrodku Edukacji Leśnej. A że ferie zahaczyły o święto seniorów – babć i dziadków – to z leciutkim poślizgiem, na zakończenie Lodowego Pikniku, babcie i dziadkowie zaproszeni zostali na spektakl teatralny w wykonaniu grupy Trema oraz słodki poczęstunek przygotowany przez ich wnuczęta.
Oprócz atrakcji na miejscu w programie znalazły się wycieczki: dogtrekking - wielokilometrowy spacer z psami połączony z wizytą w Ośrodku Szkolenia Psów Aron w Kolonii; koński kulig w Stadninie Koników Polskich Majdan i poszukiwanie skarbów w Bartbo pod Olsztynem – wszystko obowiązkowo na świeżym powietrzu.
- Dzieci były ogromnie zadowolone i dumne ze swoich wyczynów. Nas organizatorów, na widok dziecięcej radości wypełnia poczucie spełnienia i satysfakcji... inaczej byśmy przecież tego nie robili – podkreślają organizatorzy. - Jeśli chcecie zobaczyć jak wyglądała karuzela lodowa i inne zimowe atrakcje zapraszamy na facebooka Nadleśnictw Spychowo.
Urszula Dyl-Nadolna
Nadleśnictwo Spychowo
Ja to się pytam gdzie jest np chodnik lub sciezka z Nart do Warchał? Te dwie miejscowości już dawno na to zasluguja
Romek
2024-04-15 20:20:48
Zgadzam się z \"mieszkańcem\" o \"Olą\". Skąd te dzieci się wezmą ? Nawet jeśli część przejdzie z miasta to i tak nic nie zmieni, tu czy tam to i tak za nasze pieniądze trzeba utrzymywać wszystko. A dzieci może będą dojeżdżać z okolicznych wiosek czego nie zazdroszczę. A tak na marginesie nikt nie pisał bo to przecież nie jest wygodne dla Wójta, że zlikwidował szkołę w GAWRZYJAŁKACH.
Skanda
2024-04-15 13:02:06
Kiedy obiecywany pomost w Jerutkach???
???
2024-04-15 09:37:56
Adwokat ma rację. Sprawa jest jasna. Kilka set działek na mazurach czeka na ten wyrok.
Tor
2024-04-14 21:52:08
Wszystko oki,ale w soboty jeżdżą jak chcą,patałachy.Albo za wcześnie albo z opuźnieniem.
Tom
2024-04-14 20:24:54
Czy mieszanie chorych ze zdrowymi w szpitalu psychiatrycznym w Gnieźnie jest złe?
2024-04-14 09:19:40
A gdzie w Rozłogach był PGR znowu oszustwo!
Jan
2024-04-14 09:03:53
(rozporządzenie Prezesa Rady Ministrów z dnia 22 grudnia 1999 r. Dz. U. Nr 112, póz. 1319 ze zm), w załączniku dotyczącym wzorów pieczęci nagłówkowych i podpisowych sugeruje się, aby w odniesieniu do gmin wiejskich używać zwrotów rada gminy - urząd gminy, w gminach miejsko-wiejskich rada miejska - urząd miejski, w gminach miejskich rada miasta - urząd miasta.
doczytaj
2024-04-13 17:31:14
SHAZZA!! bardzo często widuję Twojego dzielnicowego jak porusza się oznakowanym autem po swoich rewirach , za to swoich poprzedniego i obecnego jeszcze w rejonie piątym nie widziano chyba że na specjalne zaproszenie !!! Nie mają czasu ???????? a ich poprzednik W.T. też nie miał ???????? szczerze pisząc wolę dzielnicowego Kamila N. Przynajmniej jest aktywny i widoczny ????miłego dnia życzę
Zainteresowani
2024-04-13 16:45:02
Szkoda, że mało konkretów, co zamierzają. Do Rady Gminy np. były 4 nazwiska kompletnie nic nie mówiące
Gość
2024-04-12 18:26:04