Czwartek, 18 Kwiecień
Imieniny: Apoloniusza, Bogusławy, Gościsławy -

Reklama


Reklama

Strażaccy supertwardziele Mateusz i Paweł


Najwięksi strażacy twardziele pracują w Szczytnie. Aspirant Mateusz Samsel i ogniomistrz Paweł Sokołowski wygrali tegoroczną edycję „Strażacki Twardziel Warmii i Mazur”. Rywalizowali z 13 innymi dwuosobowymi zespołami.


  • Data:

Turniej odbył się podczas wojewódzkich obchodów Dnia Strażaka. Nasi zawodnicy musieli pokonać stumetrowy dystans naszpikowany strażackim przeszkodami. Dodatkowo wszystkie konkurencje wykonywali w pełnym umundurowaniu.


Reklama

 

- Startowaliśmy w tych zawodach trzeci raz – mówi Mateusz Samsel, który ze strażą związany jest od 7 lat. - W tym roku poszło nam naprawdę dobrze, choć nie przygotowywaliśmy się do tych zawodów. Pamiętam swój pierwszy start. Wysiłek był tak ogromny, że myślałem że umrę – dodaje z uśmiechem. - Naprawdę wymaga to wielkiej wytrzymałości.

 

Reklama

 

 

Na 100-metrowym torze przeszkód jeden ze strażaków w pełnym umundurowaniu bojowym oraz w aparacie oddechowym musiał rozwinąć zakończone prądownicami dwie linie gaśnicze złożone z trzech 20-metrowych odcinków węża pożarniczego, uderzać 100 razy młotem 5 kg w specjalną konstrukcję. Drugi zawodnik musiał przenieść dwa 15-litrowe pojemniki z wodą w specjalnym tunelu, wspiąć się po linie na 3-metrową ścianę, przenieść 70 kg manekina na odcinku 60 m, a następnie już obaj w drodze powrotnej musieli przenieść tego manekina na noszach typu deska do linii mety.

 

 

- Wszystkie te elementy toru przeszkód zdarzają się w naszej codziennej służbie – mówi pan Mateusz. - Trzy lata temu byliśmy drudzy, w ubiegłym roku zajęliśmy piąte miejsce, a w tym pierwsze. Ale muszę dodać, że czas mieli od nas nieco lepszy koledzy z Kętrzyna. Popełnili jednak kilka błędów za co ukarani zostali punktami karnymi. My wszystkie konkurencje wykonaliśmy bezbłędnie.

 



Komentarze do artykułu

Napisz

Galeria zdjęć

Reklama

Reklama


Komentarze

Reklama