Sobota, 20 Kwiecień
Imieniny: Agnieszki, Amalii, Czecha -

Reklama


Reklama

Stadion dzieli tych... co chcieli


Czy stadion przy ulicy Śląskiej w Szczytnie powstanie, czy to tylko początek kampanii wyborczej kilku radnych? Okazuje się, że nawet dobra i potrzebna inicjatywa potrafi podzielić radnych, którzy - co ciekawe - chcą niby tego samego, czyli... stadionu.


  • Data:

Radni PSL są za, radni „Razem dla Mieszkańców” też są za budową, a mimo to... skaczą sobie do oczu.

 

 

Klub Radnych Polskiego Stronnictwa Ludowego (Tomasz Łachacz, Arkadiusz Myślak, Rafał Kiersikowski, Artur Trochimowicz, Maryla Wierzbicka, Sławomir Staszak) złożył wniosek dotyczący budowy boiska przy ulicy Śląskiej w Szczytnie. Klub Radnych Razem dla Mieszkańców (Paweł Malec, Robert Siudak, Piotr Gregorczyk) ten wniosek poparł. Mimo to obie grupy nie współpracują.

 

Inwestycja większości

(PSL + RdM)

 

Radny Paweł Malec, który na ostatniej sesji chciał dopisać budowę stadionu do budżetu na ten rok nie ma wątpliwości, że pomysł tej inwestycji to element kampanii wyborczej kilku radnych. - Bo jak nazwać ich opieszałe działania? – przekonuje. - Jeśli naprawdę chcieliby tego stadionu, to przecież, mając nasze poparcie, bez problemu mogliby tę inwestycję wpisać do tegorocznego budżetu. Ja jestem przyzwyczajony do konkretnych działań, a nie ich markowania, udawania. Stadion jest potrzebny. Radni, którzy wyszli z wnioskiem budowy stadionu są w koalicji, mają większość, a w tym przypadku nawet nasze poparcie, więc w czym problem?


Reklama

 

 

Nie wystarczy chcieć

(Tomasz Łachacz)

 

Inaczej sprawę widzi jednak jeden z inicjatorów budowy stadionu przy ulicy Śląskiej Tomasz Łachach. - Budowa stadionu to duże przedsięwzięcie i nie można takiej decyzji podjąć na kolanie – mówi. - Musimy zastanowić się, jaki stadion jest nam potrzebny, gdzie miałby się mieścić. Może bowiem okazać się, że przy ulicy Śląskiej będzie problem z miejscami parkingowymi. Wbrew pozorom nie ma tam zbyt dużo miejsca. A ja skłaniałbym się do budowy porządnego stadionu wielofunkcyjnego z dobrą murawą piłkarską, stadionem lekkoatletycznym, krytymi trybunami. Jeżdżąc po regionie jako trener piłkarski SKS Szczytno widzę, że nasze miasto ma pewne zaległości w tej dziedzinie. Tym bardziej potrzebne są konsultacje, aby tę inwestycje, która może kosztować nawet parę milionów złotych dopracować i zrobić dobrze na lata, a nie na chwilę.

 

Chcieć to móc i robić

Reklama

(Paweł Malec)

 

Te tłumaczenia nie przekonują jednak radnego Malca. - Wprowadzenie pieniędzy na dokumentację do budżetu daje szanse na pozyskanie środków zewnętrznych na taką inwestycję – mówi. - I nie widzę problemu z jednoczesnym prowadzaniem konsultacji, czy ustalaniem szczegółów tej inwestycji. A tak stoimy w miejscu. Bez projektu nie możemy aplikować o żadne środki unijne. Ja, jak na razie, widzę w tym wszystkim jedno: grupa radnych, która wyszła z inicjatywą tego stadionu chce nim grać przez najbliższe dwa lata i wykorzystać w kampanii wyborczej. Jest to obrzydliwe i przykre.

 

 



Komentarze do artykułu

Napisz

Reklama


Komentarze

Reklama