Sobota, 20 Kwiecień
Imieniny: Agnieszki, Amalii, Czecha -

Reklama


Reklama

Pierwszy miesiąc zwycięstwa


Jak samopoczucie po zwycięstwie?

 

Cel został osiągnięty. Osobiście uważam, że wielu ludzi na takie zwycięstwo czekało od 25 lat.

 

Nie od 10? Gdy ostatni raz ...


  • Data:

Jak samopoczucie po zwycięstwie?

 

Cel został osiągnięty. Osobiście uważam, że wielu ludzi na takie zwycięstwo czekało od 25 lat.

 

Nie od 10? Gdy ostatni raz PiS był u władzy?

 

Porozumienia „okrągłego stołu” już dawno mogły nie obowiązywać. Musiało jednak upłynąć wiele czasu, by na drodze demokratycznej osiągnąć cel czyli odsunięcie idei tamtego porozumienia. Można było już dawno uniemożliwić postkomunistom urządzanie się wygodne, ale dopiero teraz ci ludzie zostali całkowicie odsunięci od władzy.

 

Postkomuniści – to słowo często i chętnie stosowane. Co PiS, konkretnie, rozumie pod tym słowem?

 

Jeśli jakaś grupa społeczna jest w zarządzaniu przez wiele lat, ma wpływ na decyzji dotyczące teraźniejszości i przyszłości, to nie jest łatwo się od tego odsunąć. Nie chodzi o to, kto do jakiej partii należał czy należy, ale o sposób myślenia o kraju i działania na jego rzecz. Chodzi o to, że ta postkomunistyczna postawa (i ludzie) rządzą, a właściwie rządzili niesamodzielnie, na „rozkaz z zewnątrz”, a bez nich Polska jest nareszcie naprawdę suwerenna. Przez ostatnie lata ci ludzie bardzo poddali się tzw. globalizacji, bezkrytycznie, a nasze krajowe i lokalne problemy pozostały bez zmian, tylko mniej mamy pieniędzy na ich rozwiązywanie. Samo wpuszczenie do kraju obcego interesu nie jest błędem, ważne są jednak warunki. Bo one muszą być takie, by służyły naszym mieszkańcom.

 

Na ile jest pan umocowany w strukturach partyjnych?

 

Jestem przewodniczącym struktur powiatowych i członkiem władz wojewódzkich, a dokładniej Zarządu Wojewódzkiego, podobnie jak kolega z Jedwabna Szczepan Worobiej.

 

I w tym Zarządzie Wojewódzkim jaką macie siłę decyzyjną?

 

Trudno to tak określić. To gremium, które po prostu ze sobą dyskutuje, określa kierunki działania i cele, jakie w obrębie województwa mamy osiągnąć. Takim celem ostatnim było uzyskanie określonego wyniku wyborczego i ten cel, jak już mówiłem, został osiągnięty. Oczywiście, każdy z nas ma też swoje jakby indywidualne zadania: docierać do ludzi, pozyskiwać, budować struktury.

 

 

Jak wyglądają te stryktury PiS w powiecie?

 

Jest zarząd powiatowy i koła: w Świętajnie i w Rozogach oraz w Szczytnie (które obejmuje też Jedwabno). Koła mają swoich przewodniczących. W pozostałych gminach są pełnomocnicy, którzy niejako kierują grupą co najmniej pięciu osób, członków PiS. By utworzone zostało koło, członków musi być 15. W całym powiecie Prawo i Sprawiedliwość ma obecnie około 50 członków.


Reklama

 

Teraz, jak PiS stał się ugrupowaniem wiodącym, przybywa wam nagle chętnych do członkostwa?

 

Nie ma naporu i nawet go nie oczekujemy. Chętnych do pracy zawsze przyjmiemy, ale nie każdego, komu akurat by teraz to pasowało, ale ludzi, z którymi nam, jakby to powiedzieć, po drodze. Parę osób też się z nami rozstało, to dziś ewentualnie niech żałują. Niestety, nigdzie nie brakuje takich, którzy wpisują się w struktury, by osiągnąć jakieś własne cele, a później już tego partyjnego zaplecza nie potrzebują. Struktury PiS istnieją w powiecie od 2001 roku, mamy rozeznanie, znamy ludzi i raczej na rozwój partii przy udziale osób tego pokroju nie będziemy pozwalać.

 

Ale mieliście w miejscowych strukturach kilku znacznych ludzi, młodych, aktywnych, twórczych. I to oni odeszli.

 

Partia im się podobała, nie podobał lider czyli prezes Kaczyński. Odeszli, wolna wola. Ale PiS jest też partią miłosierną, jak się ktoś nawrócił i będzie chciał wrócić, to nie widzę problemu.

 

Czy Zarząd Wojewódzki już pracuje nad zmianami w regionie?

 

Na razie decyzje i przejmowanie władzy odbywa się na szczeblu krajowym. Okręg olsztyński, jeśli chodzi o kadrę, jest nieco słabszy od elbląskiego. Ale jak się to potoczy, czas pokaże. Nie wiem na przykład, kto będzie wojewodą, wymienia się kilka nazwisk i najprawdopodobniej będzie to jednak ktoś z okręgu elbląskiego. Czy ktoś z naszego powiatu znajdzie się w strukturach administracyjnych władz wojewódzkich? Trudno powiedzieć, bo to zależy wszak od kwalifikacji zawodowych i doświadczenia, a nie od przynależności partyjnej. Zatem władza jest przejmowana na razie na szczeblu krajowym, szczebel samorządowy poczeka, więc na razie nie można mówić o jakichkolwiek konkretach.

 

A pana zdaniem, powinny powinny być przedterminowe wybory do sejmików samorządowych, bo przecież PiS jeszcze przed zwycięstwem o to wnioskował?

 

Nie mam zdania. Jakby były, to też nikomu by się krzywda nie stała, ale nic na siłę, nie ma takiej potrzeby. Nie ma uzasadnienia, by wprowadzać jakieś rewolucje. Mam nadzieję, że wiek XX był okresem tychże rewolucji, a obecny, XXI wiek, będzie już czasem zmian demokratycznych i ciągle na lepsze.

 

Jest pan jedynym członkiem PiS w strukturach władz powiatowych, jako radny. Czy w związku z nową sytuacją polityczną oczekuje pan dla siebie jakiegoś większego udziału w zakresie możliwości decyzyjnych w Radzie Powiatu?

 

Niczego nie oczekuję. To nie ode mnie zależy. Człowiek, wybrany w demokratycznych wyborach musi mieć świadomość, że mu się nic nie należy. Jeśli ktoś uważa inaczej, powinien złożyć mandat, bo sobie nań nie zasłużył. W odniesieniu do wyników wyborczych mam swoje zdanie takie: ludzie wybrali, zadecydowali, postawili na określonego człowieka i koniec – nie ma tu już nic więcej do dyskutowania. Chociaż, oczywiście, wielu ludziom trudno się z tym pogodzić. Ale np. takie stwierdzenia jak byłego prezydenta, że mu się to stanowisko należy, są bez sensu.

Reklama

 

Media publiczne informują o zmianach, które mają być wprowadzone jako pierwsze: w podatkach, dodatki na dzieci, kwota wolna od podatków, abonament telewizyjny. W pana osobistym przekonaniu te propozycje są racjonalne i powinny zaistnieć?

 

 

Owszem. Myślę, że te propozycje powinny być wprowadzone i to szybko. Ludzie wybrali PiS, co nie oznacza, że oczekują toczka w toczkę tego, co było obiecywane. Po prostu oczekują zmian, że nie będzie takiej stagnacji, jaka była przez ostatnie lata. Na pewno muszą zostać zmienione zasady pomocy społecznej, bo w obecnym kształcie nie zdaje ona egzaminu. Nie może być tak, żeby młodzi ludzie, z dwójką dzieci, pracujący, a mimo to klepali biedę. Opieka nad rodziną i dziećmi, pomoc rodzicom, wszechstronna, jest sprawą priorytetową i musi być wprowadzona.

 

 

Minął rok od wyborów samorządowych. Czy za trzy lata (jeśli PiS nie wprowadzi wcześniejszych terminów) Prawo i Sprawiedliwość zyska więcej mandatów w strukturach powiatowych i w samorządach gminnych?

 

Miejmy nadzieję. To jest cała kwintesencja obecnego zwycięstwa, czyli przyszłe zwycięstwo także w wyborach samorządowych. Kto będzie burmistrzem? Oczywiście, dziś jeszcze nikt tego nie wie. Jest to jednak jakiś cel. Będziemy próbować go osiągnąć. Czy się uda, zobaczymy.

 

To zależy też od tego, czy tym razem PiS-owi uda się utrzymać przy władzy dłużej niż poprzednio. Kukiz, bodaj na drugi dzień po wyborach stwierdził, że nie przewiduje, by kadencja PiS w sejmie przetrwała nawet dwa lata. Co pan na to?

 

Ja uważam, że będziemy rządzić nie tylko te cztery, ale i następne cztery też. Jeśli nie popełnimy za dużo błędów. Te są nieuniknione, ale oby ich było jak najmniej. Wszystko zależy od jakości rządów. One nie maja być efekowne, ale efektywne. Propozycje zmian, obietnice złożone przez PiS, w moim przekonaniu, tę efektywność zapewniają. A wyborcy, jeśli to dostrzegą i docenią, pozostaną wierni PiS-owi.

 

 

 



Komentarze do artykułu

Napisz

Reklama


Komentarze

Reklama