Piątek, 19 Kwiecień
Imieniny: Alfa, Leonii, Tytusa -

Reklama


Reklama

Piękno zaklęte w fotografii


Zdjęcia Joanny Nicewicz są jednymi z najbardziej uznanych wśród szczycieńskich amatorów fotografii, gdyż potrafi ona w mistrzowski sposób pokazać zwykłą z pozoru dziewczynę, jako wyjątkową i niezwykle piękną. O sobie mówi skromnie – robię to co sprawia mi przyjemność.

...

  • Data:

Zdjęcia Joanny Nicewicz są jednymi z najbardziej uznanych wśród szczycieńskich amatorów fotografii, gdyż potrafi ona w mistrzowski sposób pokazać zwykłą z pozoru dziewczynę, jako wyjątkową i niezwykle piękną. O sobie mówi skromnie – robię to co sprawia mi przyjemność.

Prace Joanny Nicewicz były wielokrotnie wyróżniane na popularnych portalach fotograficznych. Dlatego ciężko uznać ją za amatora, jednak trzeba to zrobić, bo zawodowo pani Joanna związana jest z psychologią i pracą społeczną. Wracając do zdjęć. Tak jak w większości przypadków zaczęło się od impulsu. – Brat robił zdjęcia i namówił mnie żebym też spróbowała – wspomina.

Początkowo jak opowiada – fotografowała głównie motylki i kwiatki, następnie przeszła do zwierząt domowych i samych domowników. Potem przyszedł czas na koleżanki i znajomych.

– Nie liczyłam, że coś z tego będzie. Startowałam z kiepskim obiektywem i aparatem, który dostałam w prezencie – mówi.


Reklama

Zaczęła uczyć się także obsługi programów graficznych, by wydobyć wszystkie potencjalne walory fotografowanych obiektów.

Zaskoczyło. – Ludziom spodobały się moje zdjęcia, zgłaszało się do mnie coraz więcej osób z prośbą bym robiła im zdjęcia – mówi. – To nie jest takie proste jak się niektórym wydaje. Trzeba zorganizować czas, przemyśleć koncepcję. Wybrać najlepszy pomysł i zorganizować sporo ciuchów, ale z tym akurat nie ma problemu, bo mam ich pełną szafę – dodaje.

Co zdecydowało, że jej zdjęcia zdobyły i zdobywają coraz większe uznanie? – Nie wiem, ale moim zdaniem ma to związek z estetyką i patrzeniem na świat, bo techniki każdy może się nauczyć. Moje zdjęcia są ładne, bo sama także lubię otaczać się ładnymi rzeczami, nie wstydzę się też podglądania prac innych. Oglądam sporo zdjęć i lubię to robić – tłumaczy.

Co daje fotografia? – Nie wiem jak innym, ale mi odprężenie – mówi krótko. – Przy okazji dodam, że sporo podczas sesji pomaga mi to, że jestem psychologiem. Dzięki temu, że potrafię rozmawiać z ludźmi, przed obiektywem nie krępują się i również są zrelaksowani – kwituje.

Reklama

W najbliższym czasie pani Joanna wcieli jeszcze w jedną rolę – zostanie mamą. – Na jakiś czas przestanę robić zdjęcia innym, ale postaram się szybko do tego wrócić – zapewnia.

Paweł Salamucha

Fot. Archiwum Joanny Nicewicz

 



Komentarze do artykułu

Napisz

Reklama


Komentarze

Reklama