Sobota, 27 Kwiecień
Imieniny: Sergiusza, Teofila, Zyty -

Reklama


Reklama

Nie dopisały tylko grzyby


Doroczne Grzybowanie w Wielbarku cieszyło się sporym powodzeniem. Tym razem grzybów było więcej na festynowym placu niż w lesie. Korzystano więc z zapasów, co w żaden sposób nie wpłynęło na jakość serwowanych dań. Najlepszymi zbieraczami okazali się gospodarze – mieszkańcy Wielbarka, najlepszymi „śmieciarzam...


  • Data:

Doroczne Grzybowanie w Wielbarku cieszyło się sporym powodzeniem. Tym razem grzybów było więcej na festynowym placu niż w lesie. Korzystano więc z zapasów, co w żaden sposób nie wpłynęło na jakość serwowanych dań. Najlepszymi zbieraczami okazali się gospodarze – mieszkańcy Wielbarka, najlepszymi „śmieciarzami” była drużyna z Pasymia, natomiast najsmakowitsze danie przygotowała Teresa Bladosz – rzecz jasna z Wielbarka.


Reklama

WIELBARK STOLICĄ POLSKI-ch grzybów – tak dokładnie brzmi hasło, przyświecające imprezie i coraz bardziej Wielbark sobie na nie zasługuje. W tym roku w zbieracze szranki stanęły drużyny, a podstawą oceny umiejętności była waga „urobku”, przeliczona na jednego członka. Zwyciężyli gospodarze, czemu trudno się dziwić, bo hasło zobowiązuje. Z kolei przedstawiciele Pasymia bardziej zajęli się ekologią i wyłuskali z runa najwięcej śmieci. I choć ostatecznie zawartość koszy nie oszałamiała, to blisko 30-osobowa grupa zbieraczy i bez wielkich ilości grzybów prezentowała się imponująco, a nade wszystko – dobrze się bawiła, tak w lesie, jak i na festynowym placu przy wielbarskim GOK. Atrakcji nie brakowało, a już z pewnością jadła.

Reklama



Komentarze do artykułu

Napisz

Reklama


Komentarze

Reklama