Czwartek, 18 Kwiecień
Imieniny: Apoloniusza, Bogusławy, Gościsławy -

Reklama


Reklama

Nasłał policję na sąsiada, bo nie przyniósł... flaszki


Wczoraj wieczorem (środę, 14 lutego) do oficera dyżurnego zadzwonił 42-letni mieszkaniec Szczytna, prosił o pomoc, bo jak twierdził do drzwi jego domu ktoś się dobija. Zapomniał jednak dodać, że do drzwi pukał kolega, z którym wcześniej pił alkohol. Czemu nie otworzył mu drzwi? Bo wrócił z pustymi rękoma.


  • Data:

 

W środę, 14 lutego w telefonie alarmowym oficera dyżurnego komendy Policji rozległ się głos mężczyzny, który łamiącym się głosem poinformował, że ktoś dobija się do drzwi jego domu. Zgłaszający prosił o pomoc policjantów.

 

 

Skierowany na miejsce patrol w jednym z domostw na terenie Szczytna, zastał 42-letniego gospodarza oraz jego 40-letniego sąsiada. Jak się okazało tego samego dnia do południa mężczyźni wspólnie pili alkohol, a następnie sąsiad poszedł do swojego domu odpocząć.


Reklama

Po kilku godzinach sąsiad starym zwyczajem postanowił ponownie odwiedzić 42-latka. Chcą wejść do jego domu po prostu pukał do drzwi.

Gospodarz gdy zorientował się, że sąsiad przyszedł z pustymi rękoma, chciał się go pozbyć i zadzwonił na Policję.

 

- Taka sytuacja rzecz jasna nie wymagała interwencji policyjnej – mówi podkomisarz Ewa Szczepanek ze szczycieńskiej policji. - Za popełnione wykroczenie wprowadzenie policji w błąd 42-latek odpowie przed sądem.

Reklama



Komentarze do artykułu

Napisz

Reklama


Komentarze

Reklama