Sobota, 20 Kwiecień
Imieniny: Agnieszki, Amalii, Czecha -

Reklama


Reklama

Mazur w Pasymiu


- Romans Niemca z Polką w cieniu swastyki, pruski dryl połączony z delikatnością i wrażliwością, to jedna z moich propozycji na popołudnia z książką – mówi psiarz.

  • Data:

- Romans Niemca z Polką w cieniu swastyki, pruski dryl połączony z delikatnością i wrażliwością, to jedna z moich propozycji na popołudnia z książką – mówi psiarz.

Jak podkreślał pisarz – to zawód historyka, ale i rodzinna historia ze swastyką w tle sprawiła, że powstała książka.

Jak się można było szybko przekonać z fragmentów powieści, które czytała Justyna Olbryś – książka jest nie tylko ciekawa, ale także kontrowersyjna. - Powieść historyczna jest ciekawa tylko wtedy, kiedy łączy w sobie elementy tajemnicy, sensacji i dramatu. W tej materii jest trochę tak, jak w sztuce kulinarnej. Szczypta ostrej przyprawy może zabić smak - albo uczynić go niepowtarzalnym. W przypadku "Mazura" takie ryzyko istnieje i jest jak najbardziej realne – mówi Woźniak.


Reklama

Akcja książki rozgrywa się w miejscowościach dzisiejszego Powiatu Szczycieńskiego m.in. Pasymiu, Wielbarku, Szczytnie. Książka nie jest ścisłym opisem wydarzeń, które miały miejsce w latach 1938–1939 w Berlinie, Warszawie, na Mazurach i na północnym Mazowszu. - Postaci są fikcją literacką. Mamy do czynienia z tragicznym romansem między polską robotnicą przymusową ze Szczytna i niemieckim urzędnikiem, którym został mimo woli zdemobilizowany podoficer Wehrmachtu. Chciałbym jednak zaznaczyć, że akcja jest osadzona w ówczesnych realiach i opiera się na autentycznych wydarzeniach, których ślady pozostały w dokumentach archiwalnych, prasie i na taśmie filmowej – mówi autor.

Reklama



Komentarze do artykułu

Napisz

Reklama


Komentarze

Reklama