Piątek, 26 Kwiecień
Imieniny: Marii, Marzeny, Ryszarda -

Reklama


Reklama

Język i zawodowa praktyka... pro bono (zdjęcia)


Ponad 60 młodych mieszkańców powiatu szczycieńskiego (i innych) skorzysta z 2-miesięcznych praktyk zawodowych w ekskluzywnych hotelach w Barcelonie. To główny punkt projektu „Myślę, działam”, realizowanego przez Stowarzyszenie Klub Pro Publico Bono w Szczytnie.


  • Data:

Grant, w niebagatelnej wysokości blisko 2 mln zł, stowarzyszenie uzyskało bezpośrednio z Ministerstwa Rozwoju, w ramach programu operacyjnego „Wiedza, Edukacja, Rozwój”. Realizacja projektu ruszyła w styczniu bieżącego roku, a zakończy się w sierpniu przyszłego. Partnerami Pro Publico Bono są: szczycieński PUP, Zakład Doskonalenia Zawodowego, Fundacja Alternatywnej Edukacji „ALE” w Pieckach oraz IES Consulting Expat Intern S.L w Barcelonie. Ten ostatni partner odpowiada w całości za organizację praktyk zawodowych w tym hiszpańskim mieście.

 

Projekt obejmuje osoby bezrobotne w wieku do 35 lat. Po fazie rekrutacji trwają obecnie zajęcia edukacyjne. Każda z przygotowywanych do wyjazdu grup musi „zaliczyć” 160 godzin zajęć psychologicznych, językowych i kulturowych dotyczących Hiszpanii.

 

Pierwsza 8-osobowa grupa uczestników już ma za sobą 2-miesięczny pobyt w Barcelonie. Swoje wrażenia i doświadczenia (zgodnie z założeniami projektu) przekazali kolejnej grupie uczestników.


Reklama

 

Luiza Rybicka ze Szczytna jest absolwentką miejscowego Technikum Hotelarskiego. Ma też za sobą studia na kierunku technologia żywności. Przyznaje, że z gastronomią swojej zawodowej drogi nie wiąże, ale że nie da się przyszłości przewidzieć, każde doświadczenie i nowe umiejętności uważa za przydatne. - W Barcelonie pracowałam w hotelu jako barmanka – mówi. - Przyznam, że mi się ta praca nawet podobała. Warunki były doskonałe, zakwaterowanie też.

 

Kamila Chełchowska na co dzień jest mieszkanką Dźwierzut. W Szczytnie ukończyła szkołę zawodową o kierunku gastronomicznym.

- Poza tym, że poznałam inny kraj, ludzi, kulturę, za największą korzyść z udziału w tym przedsięwzięciu uważam poznanie języka hiszpańskiego na takim poziomie, który pozwalał mi na swobodną komunikację z klientami hotelu, w którym pracowałam – mówi Kamila. - Początkowo wraz z koleżanką zostałyśmy wyznaczone do witania gości przed wejściem do hotelu. W eleganckich strojach, krótkich spódniczkach i butach na wysokim obcasie musiałyśmy też tym gościom wnosić do środka bagaże, co u tych gości budziło zdziwienie. Gdy zaprotestowałyśmy, hiszpański organizator praktyk zadziałał natychmiast: zmienił nam hotel i zajęcie, byłyśmy kelnerkami.

Reklama

 

Najmniej bezpośredniego kontaktu z klientami miał Tomek Kamiński, który w Olsztynie ukończył zawodówkę o kierunku kucharz. W Hiszpanii też pracował w hotelowej kuchni, ale nie narzeka, bo – jak mówi – pracowało mu się fajnie, ludzie też byli w porządku i niebawem zamierza... wrócić do Barcelony. Co prawda na razie w celach rekreacyjnych, ale nie wyklucza, że z czasem i nad stałym zatrudnieniem w tym kraju też się zastanowi.

 

Uczestnicy projektu za szczególny jego walor uznają właśnie wybór docelowego kraju praktyk i możliwość nauki języka hiszpańskiego. - Wszyscy, oczywiście, posługujemy się tez językiem angielskim, ale im więcej umiejętności językowych i doświadczenia w różnych krajach, tym lepsze perspektywy pracy nawet tu, w Polsce – twierdzą zgodnie.



Komentarze do artykułu

Napisz

Galeria zdjęć

Reklama

Reklama

Reklama


Komentarze

Reklama