Piątek, 19 Kwiecień
Imieniny: Alfa, Leonii, Tytusa -

Reklama


Reklama

Jesteśmy razem? - mazurskie gadanie Wiesława Mądrzejowskiego


Mamy kolejny rok, w którym według opublikowanych danych zmniejszyła się liczba mieszkańców naszego powiatu i Szczytna. Więcej naszych sąsiadów i znajomych umiera niż się rodzi. Byłoby jeszcze gorzej, gdyby nie osławione 500+, które przynajmniej paru osobom pomogło w podjęciu decyzji o powiększeniu rodziny, ale nie przyniosło w sumie żadnej zauważalnej zmiany. Ludzie ze Szczytna nadal emigrują, mało kto się u nas osiedla, bo i czym możemy komukolwiek zaimponować?


  • Data:

Pamiętam, gdy tworzony był program wyborczy dzisiejszego Burmistrza i osób wokół niego skupionych, we wstępie zdiagnozowano sytuację w mieście jako „pogrążenie w stagnacji”. Za główny kierunek odwrócenia tej sytuacji uznano (i z tym się zgadzam) rozwój gospodarczy miasta, co pozwoli na uruchomienie i wykorzystanie potencjału społecznego mieszkańców, a w konsekwencji zapewni im bezpieczeństwo socjalne, zdrowotne i osobiste.

 

Bardzo podobny był program drugiego z koalicyjnych ugrupowań rządzących dziś w Radzie Miejskiej, ba – także partia dziś opozycyjna sytuację w mieście i środki konieczne dla jej zmiany widziała podobnie. Co stoi więc na przeszkodzie, aby wspólnie, wysiłkiem wszystkich mieszkańców zmieniać Szczytno i nasz region? Uczynić go atrakcyjnym dla osób z zewnątrz, jak i dla nas tu od lat żyjących? Przecież chcemy tego samego. W jaki sposób skupić wokół tego celu większość mieszkańców niezależnie od ich konotacji politycznych czy sympatii dla takich czy innych liderów?

 

Spójrzmy, uczciwszy wszelkie proporcje, na to, co udało się zamordowanemu przez nienawiść Prezydentowi Gdańska. Kierował miastem przez dwadzieścia lat. Zaczynał jako przedstawiciel ugrupowania zdecydowanie konserwatywnego, a w ostatnich latach okazał się współczesnym europejskim chrześcijańskim (co wielokrotnie podkreślał) liberałem otwartym na potrzeby wszystkich mieszkańców niezależnie od ich poglądów. Otrzymał od ugrupowania tkwiącego mocno w tradycjach parafaszystowskich „polityczny akt zgonu” za chęć niesienia pomocy uchodźcom, ludziom znajdującym się w najbardziej tragicznej sytuacji. Kierował wielkim miastem zarówno wtedy, gdy krajem rządziły partie mu przychylne jak i jego polityczni przeciwnicy.


Reklama

 

W ostatnich wyborach został sam, odepchnięty koniunkturalnie przez formację, z którą był przez lata związany. Wyjątkowo aktywna prokuratura nie mogąc znaleźć nic bardziej konkretnego, postawiła mu zarzuty skarbowych niedokładności przy wypełnianiu oświadczenia majątkowego. Pomimo to uzyskał zdecydowane poparcie mieszkańców. Zjednoczył gdańszczan nie pod partyjną flagą, ale pod programem budowy wielkiego Gdańska, miasta będącego znaczącym punktem na mapie współczesnej Europy.

 

Symbolem okresu rządów Prezydenta Adamowicza pozostanie zarówno Europejskie Centrum Solidarności, zawłaszczone ostatnio przez władze państwa Muzeum II Wojny Światowej, nowa Starówka za Motławą, a z drugiej strony nowe osiedla, infrastruktura komunikacyjna czy piękne lotnisko. To rozumiała większość gdańszczan i dlatego popierała swego Prezydenta. Czy możemy stąd wyciągnąć wnioski?

 

Oczywiście powinniśmy wszyscy, nie tylko władze Szczytna, to dobrze przemyśleć. Naszemu miastu i regionowi potrzebna jest skonkretyzowana wizja rozwoju, ambitna, realna na miarę naszych możliwości, będąca szansą dla wszystkich mieszkańców i magnesem dla przyjezdnych. Jeżeli uda się to obecnemu Burmistrzowi, także Staroście i Wójtom okolicznych gmin to przejdą do historii. Mamy wiele atutów, zarówno wynikających z położenia miasta, jak i z istniejącej już infrastruktury miasta i okolic. Są więc fundamenty.

 

Reklama

Pamiętam jak sam bardzo sceptycznie podchodziłem do budowy lotniska w Szymanach. Obawy o to, że będzie przynosić straty oczywiście się potwierdziły. Jeszcze dwa lata temu do każdego pasażera dopłacaliśmy ponad 400 zł. W ubiegłym roku już tylko 228. Stało się ono jednak jednym z atutów regionu. Było mi bardzo przykro, gdy jak mogłem ostrzegałem przed budową InnoPolice.

 

Sam pomysł, który został podsunięty poprzedniej Pani Burmistrz i którego lojalnie broniła do końca, szczęśliwie padł i nie będzie generował dalszych strat. Szkoda, że zmarnowano pieniądze i co gorsza sporo społecznego zaangażowania w coś, co miało psuć gospodarkę miasta i generować przez lata ogromne straty. Dla kogo to miał więc być dobry interes? Potrzebujemy jako miasto i region wielkiej wizji, pomysłu na jego rozwój na wyrwanie z marazmu. Zmroziła mnie pierwsza sesja Rady Miejskiej, kiedy zamiast rozmawiać o planach na najbliższych pięć lat spierano się o diety. Wybraliśmy nowe władze, aby pokierowały rozwojem, a nie trwały spokojnie czekając na kolejną wypłatę. Za wcześnie na taki alarm? Oby nie było za późno, razem dla nas wszystkich.

Wiesław Mądrzejowski (wiemod@wp.pl)



Komentarze do artykułu

jeery

Chyba alarm jest zasadny. Brak wizjonerów w radzie miasta i wśród urzędników. Czarno to widzę !!!

Krajan

I tak nas mrozić będzie każda następna pierwsza sesja kolejnej Rady Miejskiej. Mieszkam tu od urodzenia - ponad 50 lat - i już nie mam nadziei. Po prostu nie mam. Śledzenie obietnic radnych, burmistrzów, wójtów, starosty - to moje ulubione zajęcie w czasie wolnym. Drugie - to śledzenie ich realizacji. Nigdy nic się nawet w minimalnym stopniu nie pokrywa. Coś, co ci ludzie podejmują - to po prostu \"trafiło się ślepej kurze ziarno\". czyli nic nie polega na planowaniu, tylko reaktywność na daną sytuację. Cały czas wyziera z naszych włodarz ciąg na kasę i nic więcej. Zero kontaktu z mieszkańcami miasta. Nawiązywanie stosunków partnerskich z Serbią, ale nie ze Szczytnem.

Napisz

Reklama


Komentarze

Reklama