Piątek, 19 Kwiecień
Imieniny: Alfa, Leonii, Tytusa -

Reklama


Reklama

Jest remis, jest punkt


Błękitni Pasym zremisowali z MKS-em Jeziorzany 2:2. - Pokazaliśmy wolę walki – ocenia Dariusz Lipka, prezes zarządu Błękitnych. - Straciliśmy szybko walkę, ale walczyliśmy do końca.

Błękitni Pasym – MKS Jeziorany 2:2 (0:1)


  • Data:

Błękitni Pasym zremisowali z MKS-em Jeziorzany 2:2. - Pokazaliśmy wolę walki – ocenia Dariusz Lipka, prezes zarządu Błękitnych. - Straciliśmy szybko walkę, ale walczyliśmy do końca.

Błękitni Pasym – MKS Jeziorany 2:2 (0:1)

0:1 – Sielawski (13), 0:2 – Uklej (80), 1:2 – M. Nosowicz (84), 2:2 – A. Foruś (90 karny).

Fedor – M. Nosowicz, Kruczyk, Łączyński, M. Foruś, Młodkowski, S. Foruś, B. Nosowicz, A. Foruś, Kuśmider, Dobrzyński (62 P. Mikołajewski).


Reklama

Mecz z MKS Jeziorany rozpoczął się fatalnie dla Błękitnych Pasym, bo już w 13 minucie stracili oni bramkę. - W zasadzie to ustawiło ten pojedynek – mówi Dariusz Lipka. - W pierwszej połowie spotkania niby próbowaliśmy odrobić tę stratę, ale jakoś nie szło. Niestety.

Drugą połowę też rozpoczęliśmy fatalnie, bo już w 80 minucie daliśmy wbić sobie kolejną bramkę. W 80 minucie było 2:0 dla przeciwników. I co? I tu właśnie nasi chłopcy pokazali ogromną determinację i wolę walki. W 84. minucie Michał Nosowicz popisał się pięknym strzałem i było już 2:1. Sześć minut później ten sam zawodnik wbił się w pole karne. Został faulowany, a rzut karny na bramkę zamienił Foruś. Tak naprawdę zabrakło czasu, bo myślę że wygralibyśmy ten mecz.

Reklama

Tomasz Mikita

 



Komentarze do artykułu

Napisz

Reklama


Komentarze

Reklama