Piątek, 26 Kwiecień
Imieniny: Marii, Marzeny, Ryszarda -

Reklama


Reklama

Gospodarczy raj ściąga biznes


Ikea, WPZ Lemany, Agroartim, Netwood... i to pewnie jeszcze nie koniec. Coraz więcej „obcych” firm chętnie inwestuje w gminie Wielbark. To z kolei niesie za sobą miejsca pracy. Tylko w Ikei i WPZ Lemany zatrudnienie znalazło ponad 1700 osób. - To cieszy, ale też skłania do cięższej pracy, aby dalej podtrzymy...


  • Data:

Ikea, WPZ Lemany, Agroartim, Netwood... i to pewnie jeszcze nie koniec. Coraz więcej „obcych” firm chętnie inwestuje w gminie Wielbark. To z kolei niesie za sobą miejsca pracy. Tylko w Ikei i WPZ Lemany zatrudnienie znalazło ponad 1700 osób. - To cieszy, ale też skłania do cięższej pracy, aby dalej podtrzymywać ten dobry klimat dla biznesu – mówi Grzegorz Zapadka, wójt gminy Wielbark. - Bo samo nic nie przyjdzie.

 

Między innymi dlatego w czwartek w Wielbarku odbyło się spotkanie reprezentantów biznesu z gminy Wielbark z przedstawicielami samorządu gminy, powiatu i województwa z marszałkiem na czele. Przedsiębiorcy przybliżyli swoją działalność oraz plany. Mówili też o oczekiwaniach i problemach. Te największe to Natura 2000 i drogi, a właściwie ich brak. Obie rzeczy dość solidnie blokują rozwój. - Sprawa Natury jest znana, kiedyś tłumaczono nam, że ona nie będzie blokowała inwestycji, a dziś już wiemy, że jest inaczej – tłumaczył marszałek Gustaw Brzezin. - Postępowania administracyjne na tych ternach trwają tak długo, że to zniechęca potencjalnych inwestorów. Trzeba znaleźć rozwiązanie tego problemu.


Reklama

 

Imponujący rozwój

Podobnie sprawa ma się z drogami. Tu marszałek obiecał pomoc, choć uzależnił ją od możliwości finansowych województwa i środków zewnętrznych.

Z kolei biznesmeni, którzy pojawili się w urzędzie na spotkaniu, dość otwarcie mówili o swoich planach rozwojowych na terenie gminy Wielbark. Ikea już rozpoczęła budowę magazynów. Myśli też o własnej elektrociepłowni.

Agroartim kończy stawiać w Stachach potężne elewatory, w których ma być przechowywane zboże skupowane od rolników. Ale właściciele firmy chcą iść zdecydowanie dalej. Chcą stworzyć park maszyn, nawozów, pasz dla potrzeb rolnictwa. Stworzyć od zera firmę przetwórczą płodów rolnych. Być może powstanie też farma fotowoltaiczna.

 

Czas to miejsca pracy

Reklama

- Takie zamiary tylko cieszą – nie ukrywa zadowolenia Jarosław Matłach, starosta szczycieński. - Wielbark staje się taką gospodarczą wizytówką naszego powiatu. Liczę, że z czasem skorzystają z tego też inne gminy. Staramy się naprawdę dbać o każdy biznes, który chce pojawić się w naszym powiecie. Jak? Ano chociażby tak, że staramy się skrócić formalności inwestycyjne do minimum. Decyzje, pozwolenia wydajemy najszybciej, jak jest to możliwe, aby ludzie, którzy chcą tu budować swoje firmy mogli ruszyć z nimi jak najszybciej. Bo wiadomo nie od dziś, że czas to pieniądz. A w naszym przypadku, czas to więcej miejsc pracy, których nasz powiat i region bardzo potrzebuje.



Komentarze do artykułu

Napisz

Reklama


Komentarze

Reklama