Wtorek, 16 Kwiecień
Imieniny: Bernarda, Biruty, Erwina -

Reklama


Reklama

Gardłowa sprawa - mazurskie gadanie Wiesława Mądrzejowskiego


Pięknego słonecznego grudniowego dnia, wracałem z Litwy do ciepłego domu. Przez dwa tygodnie naoddychałem się żywicznym powietrzem ze środka nadniemneńskich lasów. Jeszcze przed granicą zauważyłem na tle błękitnego nieba gęstą czarną zawiesinę wiszącą w powietrzu nad litewskim miasteczkiem Lizdaji. Byle do domu – pomyślałem, u nas będzie lepiej.


  • Data:

Tym bardziej, że przecież akurat odbywa się w Polsce światowy szczyt klimatyczny, o czym przypomniał mi posterunek Straży Granicznej. Pod tym pretekstem przywrócono kontrolę dokumentów na wewnątrzunijnych granicach Polski. Znudzony i zmarznięty strażnik nie skojarzył mnie chyba „na oko” z żadnym znanym mu z pewnością terrorystą i tylko machając lizakiem pozwolił wrócić na Ojczyzny łono.

 

Ruszyłem więc radośnie przez „zielone płuca Polski”. Nie ujechałem w tym nastroju zbyt daleko, bo już kilka kilometrów przed Grajewem błękit nieba zniknął. Kilka wysokich kominów położyło nad miasteczkiem tak skuteczną zasłonę dymną, że ta litewska to było muślinowa firanka. Obwodnica Pisza także uratowała nas przed zanurzeniem w kolejny obłok dymu kłębiący się nad jego centrum.

 

Umiejscowienie światowego szczytu klimatycznego w Polsce jest jak widać decyzją niezwykle trafną. Jeżeli tak wygląda powietrze w najbardziej czystej pod tym względem części kraju to czym oddychają mieszkańcy innych regionów? Jest o czym pogadać. Chętnych jest około 30 tysięcy uczestników spotkania chronionych przez 8 tysięcy policjantów i żołnierzy z wojskowymi i policyjnymi antyterrorystami włącznie. Kosztować to musi sporo, ale na szczęście udział w imprezie odwołali wszyscy najmożniejsi tego świata, których ochrona kosztuje najdrożej. Widocznie dowiedzieli się jaki klimat mamy w Polsce i wolą nie ryzykować. Lekarze odradzili?

 


Reklama

Paradoksem jest także, że o dofinansowanie organizacji tej imprezy dojna zmiana zwróciła się do firm najbardziej zanieczyszczających nasze środowisko m.in. górniczych i energetycznych. Nie ma sprawy, prąd dla instytucji komunalnych podrożał już o 70%, lada moment będziemy więcej dopłacać do benzyny. Forsa na imprezę się znajdzie, w naszej kieszeni rzecz jasna! O jakości powietrza w Szczytnie pisałem już w tym miejscu wielokrotnie i uprzedzam, że nie przestanę. Może się ten problem w jakiś sposób przebije nie tylko do świadomości rządzących miastem i okolicami. Jeszcze lepiej gdyby też nasi mieszkańcy wzięli to sobie do serca.

 

Gdy dokładnie w tej chwili wchodzę na stronę monitorowania jakości powietrza w Szczytnie jego jakość powinna wstrząsnąć każdym z mieszkańców. Otóż w niedzielę w południe normy dopuszczalnego stężenia pyłów w powietrzu czyli cząsteczek będących efektem spalania paliw stałych i płynnych są przekroczone makabrycznie: 219 % pyłów PM10 oraz 269% pyłów PM2,5 !!! Alert na stronie inspekcji ochrony środowiska głosi: ZŁA JAKOŚĆ POWIETRZA! WYSOKIE STĘŻENIE PYŁÓW ZAWIESZONYCH. OGRANICZ AKTYWNOŚĆ NA ZEWNĄTRZ!

 

Tak Szanowni Mieszkańcy Szczytna, w tej chwili w niedzielę w południe nie powinniśmy wychodzić z domu! W niedzielę gdy ruch samochodów jest bardzo ograniczony, gdy to czym oddychamy to jest zawiesina pochodząca z naszych pieców! Dziwimy się, że gdzieś tam na Śląsku czy w Krakowie smog zagraża mieszkańcom, a oni i tak palą w piecach byle czym. A my co?

Reklama

 

To nasza wina Szanowni Państwo, sami się trujemy, prowadzimy prosto do nowotworów i zawałów nasze dzieci i wnuki. Wiosną tego roku poprzednie władze miasta i chwała im za to, ogłosiły program dofinansowywania przez miasto wymiany pieców nie spełniających wymogów ekologicznych. Gospodarstwa domowe mogą uzyskać na ten cel nawet do 5000 zł.

 

Termin składnia wniosków upływa 31 grudnia czyli już niedługo. Bardzo bym chciał, aby w najbliższym czasie nowy pan Burmistrz był uprzejmy ogłosić w jaki sposób rozreklamowano tę możliwość, ile osób złożyło dokumenty w celu uzyskania takiej dotacji i ile pieców już wymieniono. W programie wyborczym zarówno burmistrza, jak i wszystkich ugrupowań wchodzących w skład Rady Miejskiej była dbałość o ekologię, o zdrowie i jakość naszego życia. Oczekujemy więc, jako Wasi wyborcy, szybkiego przygotowania oceny stanu zagrożeń oraz realnego programu ich likwidacji. Zamiast księżycowego Innopolice, zamiast innych cudów na patyku jakie nam obiecywano dajcie nam po prostu żyć w NASZYM MIEŚCIE! Żeby znów nie skończyło się na pięknych obiecankach, wirtualnych inkubatorach przedsiębiorczości czy kanałach Szczytno – Kobylocha. Tu sprawa jest naprawdę poważna, chodzi o nasze życie.

Wiesław Mądrzejowski (wiemod@wp.pl)

 

 



Komentarze do artykułu

X

Z punktu widzenia ekologów jestem kopciuchem. Palę suchym drewnem tylko jak patrzę na dym z komina to jest delikatny, biały. Obok sąsiad pali węglem i jak porównuję dymy to to co on nakopci jednego dnia, to ja bym musiał chyba miesiąc palić. Dlaczego nie zakazać sprzedaży węgla, było by najprościej. Wmawia się nam, że eko węgiel jest ekologiczny, czy ktoś wie ile energii kosztuje wyprodukowanie pelletu. Ja palę drewnem i jestem zagrożeniem, bo mogę wrzucić plastikowe butelki, tylko po co. Ani tym nagrzeje, a i segregowane śmieci zabierają za darmo. Tak więc skończmy z mitem o paleniu śmieciami.

Napisz

Reklama


Komentarze

Reklama