Piątek, 19 Kwiecień
Imieniny: Alfa, Leonii, Tytusa -

Reklama


Reklama

Dwa lata więzienia za przesiadkę w aucie?


Powiedzenie, że kłamstwo ma krótkie nogi słyszało wielu. Ale aby w nie uwierzyć, niektórzy muszą przekonać się o tym na własnej skórze. 43-latek z Mrągowa kierował fiatem. Na drodze Targowo-Dźwierzuty auto wypadło z jezdni i zawisło na skarpie. Po wypadku kierowca przesiadł się na fotel pasażera, bo był piany. Chciał oszukać policjantów. Ten „manewr” widział inny kierowca.



43-letni kierowca na prostym odcinku drogi zjechał nagle na pobocze i zawisł samochodem na skarpie.


Reklama

 

Reklama

- Na pomoc kierowcy ruszył natychmiast kierujący innym autem, który widział całe zdarzenie – mówi podkomisarz Ewa Szczepanek ze szczycieńskiej policji. - Podszedł do fiata, aby sprawdzić czy wszystko w porządku i przekonał się, że w porządku nie było. Od kierowcy czuć było silną woń alkoholu. Nic dziwnego miał w organizmie zdrowo ponad dwa promile alkoholu. Widzący wszystko świadek natychmiast przekręcił kluczyk i wyjął go ze stacyjki, uniemożliwiając tym samym 43-latkowi dalszą jazdę.

 

 

Wezwany na miejsce patrol policji zatrzymał nietrzeźwego kierowcę, który przesiadł się na miejsce pasażera i z założonymi rękoma stwierdził, że to nie on kierował tym samochodem.

 

 

Jak było naprawdę powiedział kierowca, który ujął nietrzeźwego 43-latka. Mrągowianin został zatrzymany policyjnej celi. Po wytrzeźwieniu usłyszał zarzut prowadzenia pojazdu w stanie nietrzeźwości.

 

 

Jakby tego było mało odpowie też za wykroczenie dotyczące braku aktualnych dokumentów ubezpieczenia OC pojazdu a także niewykonania w wymaganym terminie przeglądu technicznego auta, którym jechał.



Komentarze do artykułu

Napisz

Reklama


Komentarze

Reklama