Środa, 17 Kwiecień
Imieniny: Anicety, Klary, Rudolfina -

Reklama


Reklama

Dołowanie na całego


Bardzo nieudaną pierwszą część sezonu mają zespoły reprezentujące nasz powiat w rozgrywkach ligi okręgowej i A klasy. Występujący w okręgówce Zryw po 16 rozegranych spotkaniach nie zdołał zgromadzić ani jednego punktu i może już śmiało szykować się do nowego sezonu w A klasie. D...


  • Data:

Bardzo nieudaną pierwszą część sezonu mają zespoły reprezentujące nasz powiat w rozgrywkach ligi okręgowej i A klasy. Występujący w okręgówce Zryw po 16 rozegranych spotkaniach nie zdołał zgromadzić ani jednego punktu i może już śmiało szykować się do nowego sezonu w A klasie. Duży zawód nastąpił też w Szczytnie gdzie spadkowicz z ligi okręgowej uzbierał tylko cztery oczka i zamyka tabelę I grupy A klasy.

ZRYW JEDWABNO

O drużynie z Jedwabna ciepłych słów można powiedzieć niewiele. Do pozytywów należy chyba jedynie gra sporej ilości młodzieży oraz to że zawodnicy, mimo olbrzymich problemów organizacyjno-finansowych w klubie nie poddają się i jeżdżą za swoje pieniądze na wyjazdy. O problemach w Zrywie świadczą chociażby rotacje na stanowisku trenerskim. Do sezonu zespół przygotowywany był przez Romana Bromberga, który jak stwierdził w rozmowie z dwadozera.pl na każdym sparingu miał zupełnie inny skład więc podziękował prezesom za współpracę. Za pięć dwunasta zespół przejął Piotr Gregorczyk. Nie mógł on jednak porozumieć się z władzami klubu i po kilku kolejkach również podziękował za współpracę.

Po tym wydarzeniu nad zespołem pojawiło się widmo wycofania z rozgrywek, ale po naradzie zarządu z zawodnikami zadecydowano, iż drużyna będzie grała dalej. Następcą Gregorczyka mianowany został nowy-stary trener Daniel Włodkowski, ale i jemu nie udało się zdobyć z zespołem punktu. - Włodkowski kilkakrotnie podkreślał, że w zespole jest kilku zdolnych zawodników, ale bez treningów nie mają oni szans rywalizować z pozostałymi zespołami. Efekt zawirowań w Jedwabnie jest taki, iż Zryw po 16 meczach ma zerowy dorobek punktowy i aż 13 punktów straty do przedostatniego Mazura Pisz o bezpiecznej strefie nie wspominając.

LIGA OKRĘGOWA, GRUPA I – TABELA PO 16 KOLEJKACH

Nazwa M. Pkt. Z. R. P. Bramki

1. Victoria Bartoszyce 16 39 12 3 1 50-15

2. Tęcza Biskupiec 16 31 9 4 3 52-23

3. Czarni Olecko 16 30 10 0 6 40-19

4. Wilczek Wilkowo 16 28 9 1 6 40-25

5. Warmia Olsztyn 16 27 8 3 5 29-24

6. Orlęta Reszel 16 27 9 0 7 32-23

7. Mazur Ełk 16 26 8 2 6 36-24

8. Start Kozłowo 16 26 8 2 6 39-29

9. Łyna Sępopol 16 24 7 3 6 26-35

10. Leśnik Nowe Ramuki 16 24 7 3 6 36-34

11. Polonia Lidzbark Warmiński 16 22 7 1 8 22-26

12. Granica Bezledy 16 18 5 3 8 28-42

13. Kłobuk Mikołajki 16 16 4 4 8 29-37

14. MKS Jeziorany 16 15 4 3 9 25-39

15. Mazur Pisz 16 13 3 4 9 26-61

16. Zryw Jedwabno 16 0 0 0 16 11-65

ZRYW JEDWABNO – MECZE:

Mazur Ełk (u siebie) 2:3

Tęcza Biskupiec (u) 0:3

Start Kozłowo (u) 1:3

Leśnik Nowe Ramuki (u) 0:5

Victoria Bartoszyce (na wyjeździe) 0:6

Orlęta Reszel (u) 0:5

Wilczek Wilkowo (w) 0:3 vo.

Warmia Olsztyn (u) 0:2

MKS Jeziorany (w) 2:7

Kłobuk Mikołajki (u) 1:3

Mazur Pisz (w) 3:6

Łyna Sępopol (u) 0:4


Reklama

Granica Bezledy (w) 1:5

Polonia Lidzbark Warmiński 0:3 (w)

Czarni Olecko 0:2 (u)

Mazur Ełk 1:5 (w)

MKS SZCZYTNO

Kolejny spory zawód przeżyli sympatycy MKS-u Szczytno. Po drugim z rzędu spadku z zespołu ponownie odeszła spora liczba graczy, w ich miejsce ściągnięto posiłki z GKS-u Dźwierzuty oraz z Wyższej Szkoły Policji, w której to na kursie przebywało kilku zawodników z ze sporym ograniem w wyższych ligach. Jak się z biegiem czasu okazało z grona słuchaczy liczyć można było jedynie na Michał Rosiaka, który z 3 bramkami stał się najlepszym strzelcem zespołu w rundzie jesiennej. Przetasowany zespół objął znany w szczycieńskim światku piłkarskim Zdzisław Moczydłowski, lecz niezadowolony z wyników drużyny zarząd po połowie rundy rozstał się ze szkoleniowcem zatrudniając ponownie Piotra Gregorczyka. MKS w rundzie jesiennej zgromadził zaledwie 4 punkty co uplasowało go na ostatnim miejscu w tabeli. Do bezpiecznego miejsca szczycieński zespół traci jedno oczko. Wizja kilku wartościowych powrotów do zespołu oraz wznowionych dotacji z Urzędu Miejskiego zapowiada jednak odbicie się MKS-u od dna i podążanie w górę ligowej tabeli.

KADRA

Damian Mateusiak, Paweł Żmijewski, Sylwester Modrzejewski, Bogdan Cikacz, Marcin Zapadka, Piotr Gregorczyk, Adam Wasyliszyn, Waldemar Zbirowski, Rafał Głodzik, Konrad Elsner, Grzegorz Olszewski, Radosław Górecki, Andrzej Dzióbek, Dariusz Trzciński, Jarosław Rosiński, Dawid Filochowski, Piotr Grabowski, Sebastian Sznajder, Bogdan Dąbrowski. Wojciech Olbryś, Daniel Mateusiak.

STRZELCY:

Konrad Elsner -4

Grzegorz Olszewski -2

Radosław Górecki -1

Rafał Głodzik -1

Bogdan Dąbrowski -1

A KLASA, GRUPA I – TABELA PO RUNDZIE JESIENNEJ

Nazwa M. Pkt. Z. R. P. Bramki

1. Pojezierze Prostki 10 23 7 2 1 24-11

2. MKS Ruciane-Nida 10 22 7 1 2 22-9

3. Start Kruklanki 10 19 5 4 1 26-18

4. Śniardwy Orzysz 10 19 5 4 1 21-9

5. Mrągowia II Mrągowo 10 16 5 1 4 22-17

6. Jurand Barciany 10 16 5 1 4 19-13

7. Mazur Wydminy 10 12 3 3 4 14-18

8. Reduta Bisztynek 10 10 3 1 6 11-20

9. Salęt Boże 10 8 2 2 6 16-26

10. Olimpia Miłki 10 5 1 2 7 13-29

11. MKS Szczytno 10 4 1 1 8 9-27

MKS SZCZYTNO – MECZE:

Mrągowia II Mrągowo (u) 0:2

Mazur Wydminy (u) 0:3

Start Kruklanki (u) 4:4

Jurand Barciany (w) 0:6

Pojezierze Prostki (u) 1:3

MKS Ruciane Nida (w) 1:2

Śniardwy Orzysz (u) 0:1

Salęt Boże (w) 2:5

Olimpia Miłki (u) 1:0

Reduta Bisztynek (w) 0:1

Reklama

KADRA:

Jakub Mikulak, Piotr Turek, Jakub Opalach, Piotr Kwiatkowski, Cezary Zaborowski, Robert Powalacz, Wojciech Kuchna, Radosław Jasiński, Maciej Dudziec, Rafał Woźniak, Oskar Hardziej, Dariusz Kołakowski., Kamil Miłek, Rafał Smoliński, Damian Trzebińśki, Cezary Trzbiński, Michał Rosiak, Michał Zyśk, Mateusz Wróbel, Adrian Laskowski, Karol Turek, Radosław Łoński, Przemysław Fraszka, Arkadiusz Wnuk, Artur Magnuszewski, Bartosz Świderski, Grzegorz Goździewski, Maciej Kozłowski.

STRZELCY:

Michał Rosiak – 3

Wojciech Kuchna -2

Oskar Hardziej - 1

Kamil Miłek -1

Radosław Jasiński - 1

Grzegorz Goździewski – 1

Rozmowa z Piotrem Gregorczykiem – byłym trenerem Zrywu Jedwabno, a obecnym MKS-u Szczytno

W rundzie jesiennej był pan szkoleniowcem najpierw Zrywu później MKS-u. Oba kluby w pierwszej części sezonu delikatnie mówiąc nie spisywały się najlepiej i rundę zimową spędzą na ostatnich miejscach w tabeli. Jaka jest przyczyna tak słabej postawy obu zespołów?

- Zryw musi zacząć od spraw organizacyjnych. Klub zdecydowanie odstaje pod tym względem od reszty zespołów z okręgówki. Występujący w A klasie MKS w tym momencie przebija go o głowę. W Jedwabnie zawodnicy jeżdżą na mecze za własne pieniądze. Jest tam kilku młodych, ciekawych chłopaków szkoda byłoby to zaprzepaścić. W MKS-ie moim zdaniem została przespana pierwsza część sezonu. Teraz trzeba to wszystko poukładać. Ja potrzebuję na to 2, 3 miesięcy, wtedy spokojnie będziemy mogli przystąpić do rundy rewanżowej.

Zryw po 16 kolejkach jest w sytuacji wręcz beznadziejnej, z kolei MKS po rundzie jesiennej pomimo ostatniego miejsca ma zaledwie punkt straty do bezpiecznego miejsca. Jaką widzi pan przyszłość przed oboma zespołami?

Życzę chłopakom ze Zrywu utrzymania i przede wszystkim przyjemności z gry. Zauważyłem jednak, że po kilku porażkach z chłopaków szybko zeszło powietrze. Początkowo na treningi przychodziło jedenastu - dwunastu zawodników, Później było ich pięciu - sześciu. Przede wszystkim jednak w Jedwabnie muszą zrobić porządek w klubie. Jeżeli zarząd nic nie zrobi, to niestety, ale czarno to widzę. W MKS-ie jestem spokojny o utrzymanie. Poprawia się też sytuacja z zawodnikami, bo kilku chłopaków chce wrócić i grać. Śmiem nawet twierdzić, że jeśli zespół dobrze popracuje, to w przyszłym sezonie będziemy walczyć o awans.

Wspomniał pan o frekwencji na treningach Zrywu. Pod tym względem sytuacja w MKS-ie też nie wyglądała najlepiej.

Nie wiem, co było w Szczytnie poprzednio, ale gdy przyszedłem, zespół był w rozsypce. Na pierwsze mecze wyjazdowe jeździliśmy w dziesięciu. W końcówce powoli zaczęło się to jakoś układać. Trzeba przyznać jednak, że większość chłopców ma pracę, szkołę, a tu jest niestety tylko A klasa. Część osób wokół klubu wciąż nie może tego zrozumieć, ale czasy, gdy na zawołanie wzmacniała nas szkółka wówczas milicyjna, a teraz policyjna, się już dawno skończyły. Inna sprawa to to, że pozbawiony dotacji klub przez ostatnie lata jedynie wegetował. Wielu postawiło już na MKS-ie krzyżyk, ale klub przetrwał. Chłopcy, którzy tu grali, zrażeni niepowodzeniami, poodchodzili z zespołu.

Jak pan odnosi się do tego, że zawodnicy z naszego powiatu grają poza nim? Przykładowo w MKS-ie nie ma kto grać, a część jego wychowanków zasila Start Kozłowo?

Żałuję, że jest taka sytuacja. Gdyby bowiem zebrano najlepszych graczy wywodzących się z powiatu to spokojnie byłaby tu III liga, a nawet jej czub. Nie ma u nas jednak takiego ciśnienia na piłkę, jakie jest w Kozłowie. Wierzę, ze powoli się odbudujemy. W klubie jest wielu zdolnych młodych graczy jak Maciek Dudziec, Radek Jasiński czy Arek Wnuk. Przy nas, starszych zawodnikach mają się oni uczyć, bo jak my ich nie nauczymy to kto?

Daniel Kwiatkowski



Komentarze do artykułu

Napisz

Reklama


Komentarze

Reklama