Protest mieszkańców ul. Suwalskiej odniósł skutek. Wojewoda uchylił pozwolenie na budowę stacji paliw i warsztatu samochodowego. Dlaczego? Bo starostwo wydało pozwolenie na objęcie inwestycją trzech działek, podczas gdy inwestor chciał budować na jednej. I jest to tylko jeden z ...
Protest mieszkańców ul. Suwalskiej odniósł skutek. Wojewoda uchylił pozwolenie na budowę stacji paliw i warsztatu samochodowego. Dlaczego? Bo starostwo wydało pozwolenie na objęcie inwestycją trzech działek, podczas gdy inwestor chciał budować na jednej. I jest to tylko jeden z wielu całkiem poważnych uchybień, jakie zawiera w sobie jedna tylko decyzja administracyjna.
Konfliktowa inwestycja, której daleko jeszcze do rozpoczęcia, ma powstać już na terenie gminny,m, tuż zamiejskimi rogatkami, ale naprzeciwko posesji, będących jeszcze miejskimi. I właścicielom tych posesji pomysł się nie podoba.
Dokładnie naprzeciwko moich okien ma być wjazd na stację z benzyną i gazem. To już spory problem, ale nie jedyny – mówi Paweł Malec, przedstawiciel jednej z rodzin z grona kilku, które próbują ochronić jakość własnego życia. - Na niewielkiej działce ma też powstać warsztat samochodowy ze stacją diagnostyczną, myjnią, lakiernią, wulkanizacją i sklepem. I to wszystko praktycznie pod naszymi oknami.
Jak podkreśla pan Paweł, inwestor dysponuje wystarczającym areałem w okolicy i swoje przedsięwzięcie mógłby posadowić kilkaset metrów dalej, a wówczas nie byłoby ono potencjalnie uciążliwe dla nikogo.
Mieszkańcy ulicy Suwalskiej, bo to ich problem dotyczy, składali swoje uwagi i protesty niemal na każdym etapie procesu dokumentacyjnego, jednak bezskutecznie, bo w listopadzie ubr. proces ten się zakończył wydaniem pozwolenia na budowę. Decyzję tę protestujący mieszkańcy zaskarżyli do wojewody. Analiza trwała długo, ale przynajmniej jej skutek zadowolił mieszkańców ulicy Suwalskiej – na początku lipca bieżącego roku wojewoda uchylił decyzję w całości i nakazał ponowne rozpatrzenie całej sprawy.
Najbardziej zastanawiający jest błąd, który powiatowej decyzji został wytknięty. - Nie rozumiem, jak to możliwe, że wniosek inwestora i warunki zabudowy, które wydała gmina, dotyczyły jednej działki, a starosta wydał pozwolenie budowlane, obejmujące trzy działki? - zastanawia się Paweł Malec.
Błędów wytknięto wiele. Na początek ten, że wniosek o wydanie pozwolenia budowlanego w ogóle nie powinien był być rozpatrywany, nie spełniał bowiem formalnych wymogów. Następnie wojewoda wykazał też, że i dokumentacja techniczna nie była kompletna, a niejako ukoronowaniem wielu różnych niespójności było pozwolenie budowlane wydane na działki, których ani wniosek, ani dokumentacja w wystarczającym stopniu nie dotyczyła.
W ocenie wicestarosty Sylwii Jaskulskiej, powiat nie namieszał, a zrobił dobrze. - Z dokumentacji technicznej wynikało, że przez te dwie dodatkowe działki miały być prowadzone tylko przyłącza, dlatego zostały uwzględnione w pozwoleniu – tłumaczy. - Jedna z nich to osiedlowa droga, druga – to prywatna posesja.
W pozwoleniu budowlanym nie ma jednak stwierdzenia ograniczającego zabudowę dwóch „spornych” działek do wkopania rur czy kabli. Nie ma też o tym mowy w gminnej decyzji o warunkach zabudowy. Inną ciekawostką jest też to, że dla inwestycji o takim charakterze wójt gminy Szczytno nie zażądał przeprowadzenia oceny oddziaływania na środowisko, ale to już inne zagadnienie, wykraczające poza powiatową decyzję – pozwolenie na budowę, której w trybie nadzoru prawnego wytknięto nieprawdopodobną liczbę błędów.
Czy była ona rzeczywiście taka błędna, to się dopiero okaże – nie daje za wygraną wicestarosta Sylwia Jaskulska. - Może faktycznie powinniśmy wezwać inwestora do usunięcia nieścisłości, ale tylko tyle. Z tego co wiem, uchylająca pozwolenie budowlane decyzja wojewody ma zostać zaskarżona do sądu, więc jeszcze za wcześnie o orzekanie, która ze stron ma rację.
Paweł Malec i jego sąsiedzi zapowiadają, że poruszą niebo i ziemię, by tylko ustrzec się pod samym nosem samochodowego kombinatu – molocha. Czy im się to powiedzie – nie wiadomo. Na razie, po kilku przegranych potyczkach, wygrali jedną bitwę, ale do końca batalii daleko.
Halina Bielawska
Fot. Patrycja Woźniak
Ja to się pytam gdzie jest np chodnik lub sciezka z Nart do Warchał? Te dwie miejscowości już dawno na to zasluguja
Romek
2024-04-15 20:20:48
Zgadzam się z \"mieszkańcem\" o \"Olą\". Skąd te dzieci się wezmą ? Nawet jeśli część przejdzie z miasta to i tak nic nie zmieni, tu czy tam to i tak za nasze pieniądze trzeba utrzymywać wszystko. A dzieci może będą dojeżdżać z okolicznych wiosek czego nie zazdroszczę. A tak na marginesie nikt nie pisał bo to przecież nie jest wygodne dla Wójta, że zlikwidował szkołę w GAWRZYJAŁKACH.
Skanda
2024-04-15 13:02:06
Kiedy obiecywany pomost w Jerutkach???
???
2024-04-15 09:37:56
Adwokat ma rację. Sprawa jest jasna. Kilka set działek na mazurach czeka na ten wyrok.
Tor
2024-04-14 21:52:08
Wszystko oki,ale w soboty jeżdżą jak chcą,patałachy.Albo za wcześnie albo z opuźnieniem.
Tom
2024-04-14 20:24:54
Czy mieszanie chorych ze zdrowymi w szpitalu psychiatrycznym w Gnieźnie jest złe?
2024-04-14 09:19:40
A gdzie w Rozłogach był PGR znowu oszustwo!
Jan
2024-04-14 09:03:53
(rozporządzenie Prezesa Rady Ministrów z dnia 22 grudnia 1999 r. Dz. U. Nr 112, póz. 1319 ze zm), w załączniku dotyczącym wzorów pieczęci nagłówkowych i podpisowych sugeruje się, aby w odniesieniu do gmin wiejskich używać zwrotów rada gminy - urząd gminy, w gminach miejsko-wiejskich rada miejska - urząd miejski, w gminach miejskich rada miasta - urząd miasta.
doczytaj
2024-04-13 17:31:14
SHAZZA!! bardzo często widuję Twojego dzielnicowego jak porusza się oznakowanym autem po swoich rewirach , za to swoich poprzedniego i obecnego jeszcze w rejonie piątym nie widziano chyba że na specjalne zaproszenie !!! Nie mają czasu ???????? a ich poprzednik W.T. też nie miał ???????? szczerze pisząc wolę dzielnicowego Kamila N. Przynajmniej jest aktywny i widoczny ????miłego dnia życzę
Zainteresowani
2024-04-13 16:45:02
Szkoda, że mało konkretów, co zamierzają. Do Rady Gminy np. były 4 nazwiska kompletnie nic nie mówiące
Gość
2024-04-12 18:26:04