Czwartek, 25 Kwiecień
Imieniny: Jarosława, Marka, Wiki -

Reklama


Reklama

Cukrzyca zabrała 5-letniej Ninie przedszkole


Cukrzyca zabrała 5-letniej Ninie przedszkole. Mama dziewczynki ma ogromny żal do placówki. - Nie sądziłam, że taka instytucja może być aż tak bezduszna – mówi Sylwia Borowska. Dyrekcja przedszkola twierdzi z kolei, że zrobiła wszystko, aby dziewczyna do placówki chodziła.


  • Data:

Nina to bardzo żywe, uśmiechnięte dziecko. Nie widać choroby, która ją dotknęła.

- Robimy wszystko, aby nasza córka żyła normalnie – mówi Sylwia Borowska. - Między innymi dlatego tak bardzo zależało nam na tym, aby chodziła do przedszkola, jak inne zdrowe dzieci. Niestety, przez postawę dyrekcji przedszkola przy ulicy Władysława IV w Szczytnie nasze dziecko zostało pozbawione tej normalności.

 

Diagnoza jak wyrok

 

Cukrzycę u 5-latki zdiagnozowano w tym roku w lipcu. - Był to naprawdę bardzo ciężki dla nas czas – mów pani Sylwia. - Tygodnie spędzone w szpitalach, na badaniach. W końcu diagnoza, nasza córeczka ma cukrzycę. Zabrzmiało to jak wyrok. W głowie miałam widok bolesnych nakłuć potrzebnych do badań poziomu cukru, a potem podawanie insuliny. Nie chciałam, aby moja córka tak cierpiała. Gdy ochłonęłam, zaczęłam z mężem szukać innych rozwiązań.

Rodzicom udało się znaleźć nowoczesny sprzęt. Pompa insulinowa, czujniki poziomu cukry. Nie ma bolesnych wkłuć. Wszystko mierzy specjalny komputer. Ważne jest tylko systematyczne skanowanie poziomu cukru i ważenie posiłków. Wpisanie danych do komputera. Resztą, czyli dawkowaniem insuliny, zajmuje się już pompa.

 

Przedszkole przychylne pozornie...

 

Rodzice dziewczynki odetchnęli. - Była to szansa na normalność – wspomina pani Sylwia. - W ubiegłym roku Nina chodziła do przedszkola przy ulicy Władysława IV w Szczytnie. Byliśmy bardzo zadowoleni z tej placówki. Na tyle zadowoleni, że wraz z Niną do tego przedszkola w tym roku poszedł nasz młodszy syn. Byłam nawet w samorządzie rodziców. O sytuacji zdrowotnej córki chciałam poinformować panią dyrektor, ale ta nie znalazła dla mnie czasu. Odbyłyśmy jedynie rozmowę telefoniczną. Niby miało być wszystko dobrze. Z tygodnia na tydzień było jednak coraz gorzej. Mam wrażenie, że zrobiono wszystko, abyśmy zabrali dziecko z przedszkola. Szukano pretekstu.


Reklama

 

…czy faktycznie?

 

Konflikt między rodzicami, a właścicielką przedszkola narastał.

- W mojej ocenie zrobiliśmy wszystko, aby Nina chodziła do naszego przedszkola – mówi dyrektorka placówki.

- Zgodziłam się na warunki pani Sylwii, ale ona była coraz bardziej roszczeniowa, nie mogliśmy pozwolić, aby inne dzieci, które chodzą do naszego przedszkola, na tym cierpiały. Nie ukrywam też, że sprawdziłam jak wygląda sytuacja z chorymi na cukrzycę dziećmi w innych przedszkolach. Okazało się, że jest to ogromna odpowiedzialność i nie każde przedszkole się tego podejmuje. My jednak zrobiliśmy wszystko, aby Nina u nas została. Moim zdaniem głównym problemem było to, że mama Niny nastawiła się do mnie z jakiegoś powodu wrogo. Potem trudno było już opanować te emocje. I rzeczywiście w trakcie jednej z rozmów powiedziałam pani Sylwii, że jeśli tak ma to wyglądać, to nie ma sensu, aby jej dzieci chodziły do naszego przedszkola. Naprawdę, nie mam nic sobie do zarzucenia w tej sprawie.

 

Proste czynności, ale jednak dodatkowe

 

Pani Sylwia widzi to jednak nieco inaczej. Opowiada, że były problemy z najprostszymi rzeczami. Na przykład z systematycznym skanowaniem poziomu cukru u Niny. - Trzeba było to robić, z częstotliwością od pół do dwóch godzin, to ważne przy cukrzycy – wyjaśnia mama Niny. - Ale to bardzo proste zadanie, bo wystarczy przyłożyć do ciała specjalny skaner i już. Nie ma żadnych nakłuć. Potem pojawiły się problemy z posiłkami. Dyrekcja stwierdziła, że nie jest w stanie przygotować specjalnej cukrzycowej diety. Problem w tym, że takiej diety nie potrzeba. Ważne było tylko ważenie posiłków i wpisanie tego wyniku do komputera pompy, która sama odmierzała i podawała dawkę insuliny.

Reklama

 

Nadmiar oczekiwań i odpowiedzialności

 

Nikt w przedszkolu nie chciał wziąć jednak za to odpowiedzialności. - Doszło do tego, że sama co kilka godzin przychodziłam do przedszkola, z własnym posiłkiem dla Niny, i sama mierzyłam, ważyłam, karmiłam swoje dziecko, bo bardzo zależało mi na tym, by córka przebywała wśród rówieśników – opowiada pani Sylwia. - Ale i to zaczęło w końcu przeszkadzać dyrekcji placówki. Mam ogromny żal do tego przedszkola. Bo tak nie powinno traktować się, ani dzieci, ani rodziców. To jest zwykłe pozbywanie się problemu. Będziemy walczyli do końca, aby nasza Nina żyła normalnie. Znajdziemy inne przedszkole.

 



Komentarze do artykułu

...

Nie Pani jedyna miała nieprzyjemności związane z tym przedszkolem. Większość rodziców zabrało stamtąd dzieci. Dziecko wróciło do domu z siniakiem wielkości śliwki ? Przecież to jego wina bo kogoś zaczepial, albo bezczelniej ze to w domu powstało ;) moim zdaniem, ta placówka powinno się zainteresować kuratorium

...

Pani Sylwio proszę walczyć,No tak najlepiej jest stwierdzić,że RODZIC NASTAWIONY JEST WROGO....skąd ja to znam...sama jestem mamą dziecka niepełnosprawnego i wiem co Pani przechodzi.Rodzic który chce pomóc swojemu dziecku traktowany jest jak intruz a dziecko jak kula u nogi.Niby jak choroba jednego dziecka dyskryminuje inne dzieci?Pani dyrektor urwała się chyba z choinki....Jeśli tak uczy dzieci tolerancji,że zamiast podawania ręki będzie uczyła jak podkładać nogę to niestety ale zostawię to bez komentarza.

Napisz

Reklama


Komentarze

  • Stefan Ochman nowym burmistrzem Szczytna (zdjęcia)
    Ochmam nikogo nie zmieni, to Kosmita, a robotę ktoś musi robić. Chyba że ludzie sami zaczną uciekać przed Kurczakami, wszyscy ich przecież dobrze znają. Współczuję panu. Zobaczy pan co to samorząd szczycieński

    Do mieszkaniec szczytna


    2024-04-24 14:13:07
  • Przełom czy zastój? Losy obwodnicy Szczytna wciąż niepewne
    Wybrano najdroższy, bo najdłuższy wariant

    Gabi


    2024-04-24 13:36:37
  • Grzegorz Kaczmarczyk nowym wójtem gminy Rozogi. Jakie ma plany? Kto pomagał mu w kampanii?
    Gratulacje Panie Grzegorzu ludzie Panu zaufali i czekają na realizację obietnic. Ja nie ukrywam że czekam na Pana obietnicę i moim zdaniem jest to najprostsze do zrealizowania a chodzi mi o to że obiecał że dzieci dojeżdżające do szkoły w Rozogach będą jeździły autobusami bezpiecznymi , w cieple i komforcie . Także proszę o tym pamiętać ponieważ nie długo przetargi na dowóz dzieci do szkół i przedszkoli .Niech ogłaszający przetarg zaznaczy że autobusu nie mogą być starsze niż np .5 lat i spełniać określone warunki i będzie dobrze . Zresztą myślę że nie trzeba Pana pouczać , Życzę samych sukcesów

    Ala


    2024-04-24 13:09:32
  • Stefan Ochman nowym burmistrzem Szczytna (zdjęcia)
    Dobrze się stało, ze pan Mańkowski ustapił ze stanowiska, niestety obawiam sie, ze nowy burmistrz ulegnie swoim partyjnym kolegom i po zmianach personalnych w Urzędzie Miasta i podległych placówkach zacznie obsadzać czlonków rodzin tychże kolegów. Ponieważ jest to niezgodne ze standardami ugrupowania KO, jeżeli stanowiska te obejmą członkowie rodzin Kijewskich, Furczaków czy Chmielińskich zgłoszę ten fakt do władz centralnych z prośbą o wyciagnięcie konsekwencji. Wolalabym żeby nie nastapila taka konieczność.

    mieszkaniec Szczytna


    2024-04-24 11:06:09
  • Stefan Ochman nowym burmistrzem Szczytna (zdjęcia)
    Admin czyżby uwaga o posprzątaniu po sobie przez Pana Mańkowskiego była zbyt drastyczna do publikacji? Pewnie ciekawsza była by informacja o kradzieży banerów?

    Tor


    2024-04-24 11:01:26
  • Rozdział zamknięty. Cezary Łachmański o pożegnaniu z urzędem burmistrza
    Zastępca skarbnika z gminy niech powie co z tą działką 1,5 ha sprzedaną za 380000 zł. pod budowę zakładu pracy domów modułowych ?!

    Jurgi6


    2024-04-24 10:46:06
  • Stefan Ochman nowym burmistrzem Szczytna (zdjęcia)
    Czekamy na PO spadochroniarzy. Świerzość i młodosc. Porozumienie. Tor wyścigowy, oj będzie pięknie w Szczytnie. I ... kiedy PO zaczyna w Szczytnie kampanię do UE ? Bo kasy .. to nie ma i nie będzie .

    Mały


    2024-04-24 10:38:20
  • Grzegorz Kaczmarczyk nowym wójtem gminy Rozogi. Jakie ma plany? Kto pomagał mu w kampanii?
    Nowy wójt mówi o ścieżkach rowerowych wszyscy chwalą a jak poprzedni Wójt mówił o ścieżkach przed swoją kampanią wszyscy byli przeciw bo nie potrzebne. Turystyka, wiadono bo żona prowadzi biznes i nowi klienci się przydadzą. Co do księdza wiadomo, że pomógł a. Jakby nie było zmiana na ogromny minus.

    Dżoana


    2024-04-24 04:22:37
  • Pamięć i hołd. Szczytno oddało cześć ofiarom zbrodni katyńskiej
    A o tych co zginęli w katastrofie smoleńskiej nic !!!

    Wstyd i hańba.


    2024-04-23 15:49:52
  • Worek pełen zmian — jak prosta inicjatywa może oczyścić świat (zdjęcia)
    Piękna inicjatywa. Gratulacje. Praktycznie co tydzień po treningu wychodzę z lasu z workiem śmieci. Moim nieodzownym wyposażeniem stał się worek na śmieci i rękawiczki. Smutne jest to, że trzeba po KIMŚ sprzątać w czasach kiedy tak wiele mówi się o dbaniu o naszą planetę.

    Mad_ek


    2024-04-23 15:08:50

Reklama