Piątek, 19 Kwiecień
Imieniny: Alfa, Leonii, Tytusa -

Reklama


Reklama

Ciepło wyciska z nich kasę


Szok, w Pasymiu podgrzanie metra sześciennego wody będzie kosztowało 41 złotych. To drakońskie ceny. Mieszkańcy bloków, których sprawa dotyczy płaczą i płacą, ale ich możliwości finansowe już się kończą. Dla przykładu w Szczytnie, Olsztynie, Bydgoszczy podgrzanie metra wody kosztuje przeciętnie ok. 16-21 zł....


  • Data:

Szok, w Pasymiu podgrzanie metra sześciennego wody będzie kosztowało 41 złotych. To drakońskie ceny. Mieszkańcy bloków, których sprawa dotyczy płaczą i płacą, ale ich możliwości finansowe już się kończą. Dla przykładu w Szczytnie, Olsztynie, Bydgoszczy podgrzanie metra wody kosztuje przeciętnie ok. 16-21 zł.

Temat na ostatniej sesji poruszył wiceprzewodniczący rady Marcin Nowociński. - Nie rozumiem skąd bierze się taka cena – mówił. - Do tej pory za podgrzanie metra sześciennego wody mieszkańcy płacili 21 złotych, a teraz mają zapłacić za to 41. Z czego wynika tak drastyczna podwyżka? W tej chwili taniej jest podgrzewać wodę przy użyciu energii elektrycznej.


Reklama

Pozwoliłem sobie sprawdzić, jak to wygląda w innych miastach i wszędzie płaci się mniej. Bydgoszcz – 16 zł, Olsztyn – 16,50, Rzeszów – 16 zł. Podobną cenę do naszej znalazłem tylko w Warszawie.

W sukurs radnemu przyszedł też były burmistrz Wiesław Nosowicz. - Za 60-metrowe mieszkanie trzeba zapłacić grubo ponad 900 zł – mówił. - Tych ludzi naprawdę na to nie stać. Trzeba coś z tym zrobić. Może warto pomyśleć nad modernizacją kotłowni i nie chcę słyszeć, że to za mojej kadencji przechodziliśmy na olej opałowy. Było to wtedy tanie i ekologiczne paliwo. Nikt nie mógł przewidzieć, że rząd tak nas wprowadzi w maliny, bo trzeba pamiętać, że bardzo zachęcano nas do przechodzenia na olej opałowy.

Reklama

Wzrost cen próbowali tłumaczyć zarówno burmistrz Bernard Mius, jak i Ireneusz Rosik, kierownik Zakładu Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej. - Sprawdzimy, jak wygląda sieć przesyłowa, bo może gdzieś po drodze ucieka ciepło – mówi Bernard Mius. - Może rzeczywiście warto zastanowić się nad przejściem na inne paliwo. To jednak wymaga czasu oraz pieniędzy. Rozważymy na pewno każdą możliwość, aby naszym mieszkańcom było taniej. Niestety, na dziś tak te koszty wyglądają.

Tomasz Mikita

fot. Tomasz Mikita



Komentarze do artykułu

Napisz

Reklama


Komentarze

Reklama