Dwóch młodych z Biskupca ma doświadczenie w zespole Buddha Monkey, z którym grali ponad trzy lata. Pozostała trójka to: Patrycja ze Szczytna, Mateusz ze Spychowa i Hubert z Dąbrów. Mateusz z Hubertem grali w spychowskim Contraście.
- Ale się rozpadło, a my chcieliśmy grać dalej. Daliśmy ogłoszenie w internecie, że poszukujemy gitarzysty i perkusisty do zespołu i chłopaki z Biskupca się zgłosili – opowiadają. - Szukaliśmy też kogoś do wokalu. Też przez internet. Było kilka podejść, ale kandydaci nam nie podeszli. Zweryfikowaliśmy oczekiwania i postawiliśmy na wokal żeński, Patrycji, którą znałem ze szkoły i wiedziałem, jak śpiewa – dopowiada Mateusz.
Skład zespołu ukształtował się w grudniu ubiegłego roku. Ćwiczą w Spychowie. - część sprzętu tam jest, resztę na próby dowożę – mówi Stanisław, perkusista z Biskupca. - A ćwiczymy w Spychowie, bo tam mamy dobre warunki, przy domu mam przygotowane i odpowiednio wyposażone pomieszczenie – uzupełnia Mateusz.
Grają – jak mówią – rock alternatywny. Co ważne – wykonują utwory wyłącznie własne. Patrycja i Hubert są od tekstów, pozostali – od muzyki, chociaż - zdaniem Mikołaja – ich piosenki to wspólne dzieła, bo każdy ma swoje uwagi i wpływ na ostateczny kształt. Jak dotychczas ich dorobek to osiem utworów. Pięć pierwszych doczekało się nagrania w studio „Stajnia” w Spychowie. Dostępne są tylko w internecie – przynajmniej jak dotychczas.
Mają już za sobą kilka publicznych prezentacji w różnych miejscach. Takich bardziej kameralnych. Przełomem, dla większej publiki, był występ w Wielbarku, podczas pikniku IKEI, a w ostatnią sobotę grali w ośrodku wczasowym Budy, nieopodal Dźwierzut, gdzie odbywała się druga edycja konkursu piosenki niePOPularnej. - Czyli wszystko to, co nie jest popularne, bo założeniem tej imprezy jest, by uczestniczyły w niej zespoły niepowiązane z żadną wytwórnią płytową. Takie zupełnie samodzielne, a więc niszowe, bo bez „zaplecza” wydawniczego i finansowego, a w ślad za tym, nie lansowane w mediach – podkreślają członkowie CHO'O FALI.
Co się kryje pod tą nazwą?
- Kompletnie nic – zapewnia ze śmiechem Mikołaj. - Ale fajnie brzmi.
W najbliższą sobotę zespół usłyszy Warszawa, a dokładniej tamtejszy... Skład Butelek. - Taka nazwa klubu na Pradze – mówią. - Ma tam nas posłuchać producent muzyczny, którego poznaliśmy w Budach. Tak to się zwykle zaczyna. Ktoś przypadkiem usłyszy, ktoś zobaczy, ktoś opowie... I pojawiają się zaproszenia na koncerty – dodają panowie. - I trzeba być otwartym na ludzi. Rozmawiać, opowiadać, zapraszać – uzupełnia Patrycja.
Patrycja to tegoroczna maturzystka, kandydatka na specjalistę logopedii, którą zamierza studiować na UWM w Olsztynie, a w zespole śpiewa. Mateusz, jej szkolny kolega, nie ma sprecyzowanych planów na przyszłość. - Jak... Jeśli zdam maturę, a wyniki będą za 10 dni, to się zacznę zastanawiać. Na razie najważniejszy jest zespół, w którym gra na gitarze.
Hubert, maturzysta sprzed trzech lat z obfitym doświadczeniem studenckim. Próbował zarządzania i geodezji, a teraz zmierza „liznąć” leśnictwo i nadal grać na gitarze basowej.
Mikołaj kończy drugą klasę liceum ogólnokształcącego, gra na gitarze i na razie myśli wyłącznie o maturze.
Najmłodszy jest Stanisław, bo trzy miesiące młodszy od Mikołaja, z którym chodzi do tej samej szkoły i tej samej klasy. Póki co – perkusista. Marzy o Akademii Muzycznej, chociaż szkół właściwych nie kończył. - Jest taka możliwość, ale wymaga bardzo dużo nauki – mówi.
Wakacje – to wspólne granie i próby. Po wakacjach – będzie trudniej. Na ile są zdeterminowani, by przetrwać i zaistnieć w showbiznesie?
- Ja chciałbym nawet do końca życia – mówi Hubert. Pozostali nie są aż takimi idealistami. - Najdłużej, jak się tylko da – mówią, ale liczą na to, że to „najdłużej” będzie naprawdę długo.
Fot.
Jeden z utworów Patrycji oraz (od lewej): Stanisława, Mikołaja, Mateusza i Huberta można usłyszeć tutaj: www.youtube.com/embed/0gwloeBqq8o
Ja to się pytam gdzie jest np chodnik lub sciezka z Nart do Warchał? Te dwie miejscowości już dawno na to zasluguja
Romek
2024-04-15 20:20:48
Zgadzam się z \"mieszkańcem\" o \"Olą\". Skąd te dzieci się wezmą ? Nawet jeśli część przejdzie z miasta to i tak nic nie zmieni, tu czy tam to i tak za nasze pieniądze trzeba utrzymywać wszystko. A dzieci może będą dojeżdżać z okolicznych wiosek czego nie zazdroszczę. A tak na marginesie nikt nie pisał bo to przecież nie jest wygodne dla Wójta, że zlikwidował szkołę w GAWRZYJAŁKACH.
Skanda
2024-04-15 13:02:06
Kiedy obiecywany pomost w Jerutkach???
???
2024-04-15 09:37:56
Adwokat ma rację. Sprawa jest jasna. Kilka set działek na mazurach czeka na ten wyrok.
Tor
2024-04-14 21:52:08
Wszystko oki,ale w soboty jeżdżą jak chcą,patałachy.Albo za wcześnie albo z opuźnieniem.
Tom
2024-04-14 20:24:54
Czy mieszanie chorych ze zdrowymi w szpitalu psychiatrycznym w Gnieźnie jest złe?
2024-04-14 09:19:40
A gdzie w Rozłogach był PGR znowu oszustwo!
Jan
2024-04-14 09:03:53
(rozporządzenie Prezesa Rady Ministrów z dnia 22 grudnia 1999 r. Dz. U. Nr 112, póz. 1319 ze zm), w załączniku dotyczącym wzorów pieczęci nagłówkowych i podpisowych sugeruje się, aby w odniesieniu do gmin wiejskich używać zwrotów rada gminy - urząd gminy, w gminach miejsko-wiejskich rada miejska - urząd miejski, w gminach miejskich rada miasta - urząd miasta.
doczytaj
2024-04-13 17:31:14
SHAZZA!! bardzo często widuję Twojego dzielnicowego jak porusza się oznakowanym autem po swoich rewirach , za to swoich poprzedniego i obecnego jeszcze w rejonie piątym nie widziano chyba że na specjalne zaproszenie !!! Nie mają czasu ???????? a ich poprzednik W.T. też nie miał ???????? szczerze pisząc wolę dzielnicowego Kamila N. Przynajmniej jest aktywny i widoczny ????miłego dnia życzę
Zainteresowani
2024-04-13 16:45:02
Szkoda, że mało konkretów, co zamierzają. Do Rady Gminy np. były 4 nazwiska kompletnie nic nie mówiące
Gość
2024-04-12 18:26:04