Sobota, 27 Kwiecień
Imieniny: Sergiusza, Teofila, Zyty -

Reklama


Reklama

Bohater Przemek, to dzięki niemu żyją cztery osoby


8-letni Przemek Banul z Rańska to prawdziwy bohater. Cztery osoby zawdzięczają mu życie. To on jako pierwszy zauważył pożar domu w Rańsku i to on, jako pierwszy, na ratunek wezwał dorosłych. Ci obudzili mieszkańców płonącego domu. Dzięki temu żyją.


  • Data:

Dziś (piątek, 26 stycznia) Przemka Banula w jego rodzinnym domu odwiedził Tomasz Bzymek, Komendant Powiatowy Policji w Szczytnie. Wręczył chłopcu prezenty oraz podziękował za jego wyjątkowe, rozsądne zachowanie.

 

Komendant chwali

- Takie postawy trzeba dostrzegać, wynagradzać i eksponować, bo z doświadczenia wiem, że niejedna dorosła osoba mogłaby mieć kłopot z właściwą reakcją, stres bywa okrutny – mówi komendant Tomasz Bzymek. - Zachowanie Przemka zasługuje na szczególne wyróżnienie. Nie ukrywam, że jest tu też osobisty aspekt. Przemkowi życie zawdzięcza rodzina naszego funkcjonariusza, bo jedno z mieszkań, które spłonęło, właśnie do nich należało.

 

Bohater gnał na ratunek

Przypomnijmy, do pożaru domu w Rańsku doszło w sobotę rano.


Reklama

- Wyszedłem na podwórko i zauważyłem dym i ogień po drugiej stronie ulicy – opowiada mały bohater. - Nie wiedziałem, gdzie jest mama, to pobiegłem do pani Eli, naszej sąsiadki. Po drodze przewróciłem się jeszcze na schodach. Krzyczałem, że pali się ten żółty dom. Pani Ela zadzwoniła na policję, a druga sąsiadka pani Hania na straż. Ale gdybym miał gaśnicę to sam bym też pobiegł gasić ten dom.

 

Dobijali się do mieszkań

Potem sytuacja potoczyła się błyskawicznie. Poinformowani sąsiedzi rzucili się na ratunek domownikom. Panowie Zdzisław Morawski i Tomasz Bojanowski zaczęli dobijać się do mieszkań w płonącym budynku. Obudzili domowników. Pomogli wynosić co się dało. Pan Tomasz wyniósł między innymi butlę z gazem, dzięki czemu zapobiegł potężnemu wybuchowi i jeszcze większym stratom.

Reklama

 

Dumni rodzice Przemka

Rodzice Przemka nie kryją dumy ze swojego syna.

- To nasze piąte dziecko – mówi mam Ewa. - Przemek zawsze był bardzo miły i uczynny. Ma w sobie to coś – dodaje z uśmiechem tata Czesław. - Zawsze chętnie chce pomagać. Gdy tylko coś się dzieje, to już jest w gotowości.

Mały bohater na razie ma ferie zimowe, ale na co dzień uczy się w II klasie Szkoły Podstawowej w Kałęczynie. Jak powiedział „Tygodnikowi Szczytno” jeszcze nie wie, czy zostanie strażakiem. - Ale pomaganie ludziom bardzo mi się podoba – stwierdził.

Przemek uwielbia klocki lego, ma też talent malarski, jak zdradziła nam jego mama. Lubi też grać w piłkę nożną.



Komentarze do artykułu

Napisz

Galeria zdjęć

Reklama

Reklama

Reklama

Reklama

Reklama


Komentarze

Reklama